[B][SIZE=3]Taki troche astowaty wilczek po okropnych przejsciach. Jego pan stwierdzil ze juz go niechce i probowal zabic go metalowym pretem. Jak byl przekonanyze pies nie zyje wrzucil go do smietnika. Psiak okropnie cierpial z popekana czaszka strasznie obolaly i zakrwawiony.:-([/SIZE][/B] [B][SPodczas rejsów dyżur od północy do czwartej rano określa się mianem „psiej wachty”. Najtrudniej wtedy wytrzymać za sterem, wiedząc, że reszta załogi śpi w najlepsze pod pokładem. Choć pora i nazwa się zgadzają, zamiast żeglować gapię się właśnie na stadko dwudniowych akit, gramolących się przy matce. Są zbyt małe, a suka zbyt zmęczona porodem, żeby zostawić je bez opieki. Przez najbliższe tygodnie szczeniaki spędzą ze sobą praktycznie każdą chwilę. Zanim otworzą oczy nauczą się, że bliskość rodzeństwa daje ciepło i bezpieczeństwo. Nawet po upływie kilku tygodni układając się do snu będą trzymać się zasady, że w grupie jest raźniej. Aż do dnia, w którym trafią do nowych domów i okaże, że wokół nich nie ma niczego, co do tej pory znały. Poczucie bezpieczeństwa i zrozumienie sytuacji spada do zera. Jak pomóc psu przetrwać trudy pierwszych dni i nocy w nowym domu? Znam wielu hodowców, którzy twierdzą, że szczeniak powinien od razu przystosować się do wszystkich zasad, które chce wprowadzić nowy właściciel. Nie do końca się z tym zgadzam. Jasne reguły to dobra sprawa i łatwiej się dzięki nim żyje, więc ogólny plan wspólnej egzystencji warto w głowie mieć, ale wszystko trzeba wprowadzać stopniowo. Zanim zaczniemy wymagać posłuszeństwa od 8-10 tygodniowego malucha, trzeba pamiętać o tym, że to przede wszystkim głuptas, który niewiele rozumie. Choć pozornie szczeniak może czuć się dobrze i akceptować nową sytuację, warto dać mu czas na to, aby naprawdę przyzwyczaił się do nowej rodziny i domu. Trudne mogą być przede wszystkim noce. Odizolowany od matki i rodzeństwa, nie zrozumie dlaczego ma siedzieć cicho, zamiast wzywać ich na ratunek w środku samotnej nocy. I co wtedy zrobić? Zignorować płacz szczeniaka czy pocieszyć go w tej strasznej niedoli? Trzymać się zasady, że pies musi spać w swoim legowisku od pierwszych dni czy może pozwolić mu spędzić noc w naszym łóżku? Odi nie śpi ze mną w łóżku, ale czasami wpada się przytulić. PIERWSZE NOCE W NOWYM DOMU Nawet jeśli założysz, że szczenię będzie spać od samego początku w wyznaczonym przez Ciebie miejscu, może się okazać, że w pierwszych tygodniach te plany będzie trzeba zmodyfikować. Każdy dzieciak wie, że największe strachy pojawiają się po zmroku i dla przeciętnego szczenięcia samotne noce w nowym miejscu mogą być bardzo trudne. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie dla wszystkich spanie w łóżku z psem to atrakcyjna wizja, więc do tego nie namawiam. Sama tego nie robię i Odi nigdy nie nalegała, żeby wpakować mi się pod kołdrę. Ale inaczej sytuacja wyglądała z pozostałymi szczeniętami, które instynktownie dążyły do tego, aby być jak najbliżej mnie. Dlatego warto już na początku przemyśleć czy na pewno pies, z którym docelowo masz tworzyć relację opartą na zaufaniu i przyjaźni, musi „hartować się” odizolowany w innym pomieszczeniu. Doświadczenie podpowiada mi, że narażanie szczenięcia na taki stres nie daje żadnych dydaktycznych korzyści, a może wyrządzić tylko szkody. Kiedy już szczeniak zadomowi się u Ciebie i będzie miał co najmniej 9-10 tygodni warto rozważyć udział w kursie psiego przedszkola. Tutaj znajdziecie aktualne terminy kursów, które startują niebawem w naszej szkole (Warszawa, Ursynów). Szczenięta śpią zwykle mocno przytulając się do siebie. | fot. Migoto Inu FCI Standardowo hodowcy przekazują szczenięta nowym opiekunom najwcześniej po ukończeniu przez nie 8 tygodnia życia. Maluchy są wtedy na tyle samodzielne, że mogą poradzić sobie bez matki i jednocześnie na tyle chętne do nauki i spragnione kontaktów z ludźmi, że uwaga nowego właściciela może im częściowo zrekompensować stres związany ze zmianą domu. Ale jak to w życiu bywa – nie wszystko jest takie proste. Okres pomiędzy 8 – 11 tygodniem życia jest niezwykle istotny w rozwoju psychiki psa. Zaniedbania w socjalizacji, brak oswajania psa z różnymi bodźcami, izolacja lub nadmierny stres, mogą skutkować problemami w przyszłości np. problemami związanymi z separacją, szczekliwością, niepewnością w kontaktach ze zwierzętami i ludźmi, a nawet agresją. Szczeniak skomlący w klatce, pozostawiony w niej przez właściciela na całą noc, będzie miał problem z tym, żeby poradzić sobie ze swoimi emocjami. A nasza rola jest taka, żeby mu w tym pomóc. Znacznie łatwiej będzie wprowadzać zasady wspólnego życia pod jednym dachem, jeżeli pies poczuje, że jesteś w stanie zapewnić mu ciepło i poczucie bezpieczeństwa, a to jest coś, czego ogromnie potrzebuje w pierwszych dniach w nowym domu. Od pierwszych minut życia szczenięta spędzają mnóstwo czasu wtulając się w siebie nawzajem. | fot. Migoto Inu FCI CO ZROBIĆ, ŻEBY NIKOMU NIE ZASZKODZIĆ? To teraz bez ogólników, tylko konkrety. Szczeniak trafia do Twojego domu i zaczyna żałośnie kwilić, kiedy domownicy idą spać. Jest kilka scenariuszy, które można w takiej sytuacji wykorzystać. Możesz zabrać malucha do łóżka. Działa w większości przypadków, natomiast nie jest to moja ulubiona opcja, bo lubię mieć łóżko dla siebie. Może być też problematyczne w przypadku malutkich ras, ze względu na ryzyko przygniecenia szczeniaka. Opcja nr 2? Legowisko, klatka lub kocyk psa zamiast do innego pomieszczenia, wędrują do Twojej sypialni na pierwsze dwa lub trzy tygodnie (okres zależy od tego, jak będzie zachowywać się szczeniak). Dzięki temu pies szukając ciepła i zapewnienia, że nie jest sam, będzie mógł uspokoić się od razu czując np. Twoją rękę na grzebiecie. Proste i bezproblemowe. Warto też zapewnić psu naprawdę wygodne, ciepłe posłanie, w które będzie mógł się wtulić, tak jak jeszcze kilka dni temu w swoje rodzeństwo. Jest jeszcze trzecia możliwość, która dla wielu osób może wydawać się zaskakująca. Otóż, drodzy Państwo, korona nam z głowy nie spadnie, jeśli ułożymy się z psem na podłodze albo materacu. O takim sposobie dużo mówiła Magda Łęczycka podczas seminarium „Wszystko o obedience”. Kiedy w jej domu pojawiał się nowy pies, poświęcała dużo czasu i uwagi, aby nabrał pewności i poczucia bezpieczeństwa. Dzięki spaniu razem na materacu przez kilka pierwszych dni, było mu łatwiej zaakceptować nowe otoczenie. Jednocześnie stopniowo wprowadzany był trening przebywania w klatce, w której z czasem pies nauczył się spokojnie przebywać także w samotności. Metodę spania na podłodze albo materacu z psem wprowadziło wielu moich znajomych, którzy na co dzień pracują z psami. Sama też z niej skorzystam, jeśli moje stado się powiększy. Po kilku lub kilkunastu wspólnych nocach szczeniak zrozumie, że nowy dom, to bezpieczne miejsce, więc łatwiej będzie przyzwyczaić go do spania w swoim legowisku. Poczucie bezpieczeństwa to podstawa budowania relacji z psem. OBAWY… Obawiasz się, że w ten sposób rozpuścisz psa i już nigdy nie pozbędziesz się go z sypialni? Nie tak to działa. Pierwszy etap tworzenia relacji z psem, to przede wszystkim budowanie poczucia bezpieczeństwa i pozytywnych skojarzeń. I nie dotyczy to wyłącznie szczeniąt. Kiedy Odi trafiła do mojego domu była roczną, bardzo zdystansowaną akitą. Jestem przekonana, że umożliwienie jej spania w sypialni, tuż obok łóżka sprawiło, że szybciej oswoiła się ze mną i z nowym miejscem. Nie miałam też problemu z tym, żeby potem wprowadzić inne zasady. Dlatego nie bójcie się tego, że rozpuścicie psa okazując mu ciepło. „Zimny chów” i brak reakcji na instynktowne potrzeby szczeniaka to nie jest dobra baza do wychowania pewnego siebie, chętnego do współpracy i zrównoważonego psa. K. Źródła: Jill Breitner – Why I Recommend Letting Your New Puppy Sleep With You
Mój pies śpi ze mną na łóżku lub pod łóżkiem i w nocy tak o 1 lub 2 w nocy zaczyna drapać w drzwi żeby wyjść bo jak go nie wypuszcze to zaczyna piszczeć, szczekać a nawet wyć. Kiedy go wypuszcze z pokoju to od razu drapie w drzwi i szczeka do pokoju rodziców którzy potem go wpuszczają i następnego dnia mi to wspominają.
Zarówno szczeniętom, jak i psom dorosłym zdarza się czasem zwracać resztki pokarmu. To normalnie i o ile przytrafia się to sporadycznie, nie ma większych powodów do paniki. Sprawa robi się dużo poważniejsza, gdy pupil wymiotuje często albo gdy torsje są wyjątkowo silne i długo nie ustępują. W takiej sytuacji należy jak najszybciej zgłosić się do weterynarza. Jakie są przyczyny wymiotów u szczeniaka i jak pomóc choremu pupilowi?Wymioty u szczeniaka Najczęstszą przyczyną torsji u młodego psiaka jest podrażnienie żołądka. Pupil mógł najeść się trawy, spożyć coś nieświeżego albo coś, co zupełnie nie było przeznaczone do konsumpcji. Gdy tylko układ pokarmowy zwierzaka się oczyści, wszystko powinno wrócić do normy. Pamiętajmy jednak, że szczenięta są niezwykle delikatne, a ze względu na niedojrzały układ odpornościowy podatne na wiele chorób i dolegliwości. Częste wymioty mogą być sygnałem ostrzegawczym, że w organizmie pupila dzieje się coś niedobrego. Najbardziej niepokojące jest, gdy torsje nie ustają przez dłuższy czas, a pupil zaczyna zwracać żółć lub treść zmieszaną z krwią. Jeśli tylko zauważymy coś podobnego, najlepiej od razu zabrać malucha do weterynarza. Dlaczego szczeniak wymiotuje? Warto pamiętać, że szczeniaki to niebywałe wręcz żarłoki i gdyby tylko mogły to pewnie jadłyby bez przerwy. Co więcej, maluchy poznając świat często zjadają to, co akurat znajdzie się w zasięgu pyszczka tylko po to, by sprawdzić czy znalezisko nadaje się do konsumpcji. Takie przypadkowe „przysmaki” są chyba najczęstszą przyczyną wymiotów u szczeniąt. Na szczęście łatwo jej zapobiec, wystarczy mieć oko na małego urwisa i pilnować, by jadał wyłącznie to, co sami mu podamy. Wymioty u szczeniaka mogą pojawić się także po zmianie karmy. Nie zapominajmy, że żołądki maluchów wciąż są bardzo delikatne i łatwo je podrażnić podając zbyt ciężkostrawny posiłek lub wprowadzając nagle inny rodzaj karmy. Wszelkie zmiany w jadłospisie małych psiaków należy wprowadzać stopniowo, najpierw jedynie dosypując odrobinę nowej karmę do starej. Proporcje zmieniamy powoli, tak aby pupil przyzwyczaił się do nowości. Przyczyną wymiotów u szczeniaka może być także alergia pokarmowa lub nietolerancja na któryś ze składników diety. W tym przypadku wymiotom powinny towarzyszyć inne symptomy, takie jak swędzenie, wysypka czy wypadanie sierści. Inne przyczyny wymiotów u szczeniaka Nawracające torsje lub wymioty, które nie ustępują przez dłuższy czas świadczyć mogą o poważnych problemach zdrowotnych. Przyczyną wymiotów u szczeniąt bywają zwłaszcza infekcje wirusowe, bakteryjne lub pasożytnicze, na które narażone są szczególnie psy nieszczepione i nieodrobaczane. Wymioty mogą być również objawem zapalenia żołądka, jelit lub okrężnicy, chorób wątroby, nerek, a nawet zmian nowotworowych. W takiej sytuacji niezbędne jest przeprowadzenie odpowiednich badań, pamiętajmy więc, by nie zwlekać z wizytą u specjalisty. Jak pomóc szczeniakowi, gdy wymiotuje? Jak już wspomnieliśmy, wymioty u psa nie zawsze muszą być powodem do niepokoju. Jeśli nasz pupil zwymiotował, po prostu miejmy na niego oko i bądźmy uważni na ewentualne zmiany w jego zachowaniu. O ile po zwróceniu pokarmu maluch zachowuje się normalnie, to znaczy bawi się i widocznie nie traci energii, nie ma co panikować. Zadbajmy jedynie o to, by miał pod dostatkiem świeżą wodę i pił ją regularnie, ale małymi porcjami. Szczeniak, który dopiero co zwymiotował z pewnością będzie spragniony, ale przyjęcie zbyt dużej ilości wody na raz może na nowo podrażnić żołądek i spowodować wymioty. W porze karmienia podajmy mu natomiast coś lekkostrawnego. Zamiast zwykłej karmy, o wiele lepiej sprawdzi się gotowane, chude mięso drobiowe z ryżem. Kiedy trzeba jechać do weterynarza? Jeżeli wymioty nie ustępują, a pupil wyraźnie źle się czuje, powinniśmy skontaktować się z weterynarzem. Symptomy, takie jak osłabienie, problemy z oddychaniem, drgawki oraz obecność krwi lub śluzu w zwracanej treści pokarmowej nie wróżą nic dobrego i w żadnym wypadku nie powinniśmy ich lekceważyć. Pamiętajmy, że wymioty to nie tylko potencjalny objaw problemów zdrowotnych, ale również bezpośrednie zagrożenie dla życia czworonoga. Podczas wymiotów organizm szczeniaka szybko się odwadnia, co może skończyć się nawet śmiercią pupila. W klinice weterynarz poda psu kroplówkę z elektrolitami, która nawodni organizm i przywróci mu równowagę kwasowo-zasadową. Konieczne będzie przeprowadzenie odpowiednich badań, zwłaszcza analizy próbki treści żołądkowej oraz morfologii krwi. Dalsze leczenie zależy od diagnozy lekarskiej. Z pewnością niezbędna będzie zmiana diety, być może antybiotyki lub inne leki, które przywrócą zdrowie pupilowi. Pamiętaj, by zawsze stosować się do zaleceń weterynarza, bo tylko w ten sposób możesz pomóc choremu ulubieńcowi. ↓ LEKKOSTRAWNA KARMA DLA SZCZENIĄT ↓ Zdjęcie: Źródło:
mFWTavJ. 83 349 283 72 254 379 377 72 410