Zapraszamy od poniedziałku do piątku w godz. 8:00-16:00. sklep@hurtowniaalkoholi.pl. arkadia@hurtowniaalkoholi.pl + 48 22 613 3900 + 48 22 812 4753 + 48 609 470 770 Witam, Dzisiaj jeden z lepszych artykułów jakie do tej pory znalazłem – pochodzi z czasopisma „Spotkania z zabytkami” z 1989 r. nr 6 i został napisany przez Grzegorza Miliszkiewicza. Podobnie jak w przypadku artykułu o żubrówce TUTAJ, także i po ten osobiście pofatygowałem się do biblioteki, odnalazłem i skserowałem/zrobiłem zdjęcia. Jest to zarazem jedyny artykuł, który znam zajmujący się tematyką butelek po alkoholach. W pierwszej części będzie wstęp oraz piwówki. W drugiej części omówienie monopolówek, likierówek, koniakówek i winówek. BUTELKI PO ALKOHOLACH – TO TEŻ SĄ ZABYTKI Przyznają Państwo, że wiele starych butelek – winówki o głębokiej barwie szkła, piwówki z wypukłymi napisami i znakami firmowymi na pobocznicy (ściankach butelki), fasonowe butelki po wódkach gatunkowych i likierach, ale też i pospolite monopolówki formowane „bez szwu” – ma wysokie walory estetyczne. Zdarza się, że u naszych sąsiadów stoją kryształy, zaś szkło stołowe od dawna ożywia serwantki i regały. Coraz częściej elementem dekoracyjnym mieszkań stają się też stare eleganckie i frapujące butelki. Trwałość szkła (pomijając możliwość zbicia butelki i problemy z konserwacją nalepek oraz metalowych elementów zamknięć mechanicznych) sprawia, że kolekcja dziś zgromadzona może przetrwać wiele lat bez nieustannego angażowania środków na jej konserwację. O kilka uwag na temat butelek po napojach alkoholowych mogę pokusić się z perspektywy znajomości zabytków z pierwszej połowy XX w. spotykanych na obszarze Lubelszczyzny. Występują tu fasony o zasięgu europejskim i światowym, importy i ich naśladownictwa, butelki znormalizowane przez Państwowy Monopol Spirytusowy, opakowania stosowane na dużych obszarach ziem polskich, np. piwówki renomowanych browarów, a także opakowania browarów lokalnych. Źródła dotyczące butelek z pierwszej połowy XX w. są fragmentaryczne i niezmiernie rozproszone. Spotkać je możemy w publikacjach i w archiwaliach dotyczących przemysłu szklarskiego i spożywczego, ochrony patentowej, skupu surowców wtórnych; znajdujemy je również w dziennikach urzędowych. W tym miejscu nie chodzi więc o systematykę czasowo-przestrzenną butelek po napojach alkoholowych, ale raczej o ukazanie niektórych zagadnień historii opakowań szklanych. Jeżeli nie uda się zaszczepić pewnej świadomości i zrozumienia dla tej kategorii zabytków, świat starych butelek, którego resztki dziś jeszcze zaplątane są w sieć starych strychów, piwnic i śmietników, zniknie podobnie jak wiele innych przedmiotów z zakresu życia codziennego. Ponieważ w miejscach pozyskania opakowania szklane nie tworzą zespołów chronologicznie zwartych, ubóstwo form butelek produkowanych w Polsce w drugiej połowie naszego stulecia jest zachętą i dużym ułatwieniem w wyselekcjonowaniu starszych egzemplarzy. Natomiast klasyfikacja opakowań z pierwszej połowy XX w. wymaga już zdobycia pewnej wiedzy specjalistycznej, bowiem etykiety zachowują się zwykle jedynie w zespołach posklepowych, natomiast prawie nigdy w sytuacji późniejszego wielokrotnego użytkowania butelki w gospodarstwach domowych. Piwówki Piwówki z początku XX w. (typowe dla zaopatrzenia Lubelszczyzny – z zastrzeżeniem, że omówiono tu fason stosunkowo najliczniej występujący) wykonane są z grubego, zielonego szkła, a datować je można na podstawie zespołu wypukłych napisów. Na dnie wytłoczona jest pojemność „1/20B” (ros. wiedra), tj. około 0,615 l, ewentualnie nazwa huty (np. Targówek, Wyszków), a na pobocznicy niektórych egzemplarzy nazwa browaru i znak towarowy. W okresie międzywojennym (poza pierwszymi latami, w których dekret o miarach z 8 lutego 1919 r. stopniowo rugował przyzwyczajenia producentów do opakowań powiązanych z miarą wiadrową), w czasie okupacji i pierwszych latach powojennych piwo sprzedawano tu głównie w butelkach 0,5 i 0,75 l z grubego oranżowego szkła, przeważnie z wytłoczonym na pobocznicy znakiem firmowym lub nazwą browaru. Docierały tu (najbardziej reprezentatywne są lata trzydzieste) opakowania z napisami firmowymi największych ówczesnych browarów krajowych: „Haberbusch i Schiele” w Warszawie (przestał istnieć w 1944 r.), „J. Götz” w Okocimiu, „Książęcy” w Tychach, „Lwowskie Towarzystwo Akcyjne Browarów”, „Arcyksiążęcy” w Żywcu. Najliczniej reprezentowane są dwie pierwsze firmy, przeważa „Haberbusch” i to w pewnym stopniu odzwierciedla sytuację przywozu piwa na Lubelszczyznę, potwierdzoną działaniem wielu przedstawicieli tych browarów w Lublinie i w niektórych miastach powiatowych. Na butelki firmowe zdobyły się również niektóre wytwórnie istniejące na obszarze Lubelszczyzny, np. „K. R. Vetter” w Lublinie i „Ordynacji Zamojskich” w Zwierzyńcu, a nawet trzeciorzędny browar „Kluczkowice” koło Opola Lubelskiego. W przeciwieństwie do butelek po innych napojach alkoholowych, na dnie większości piwówek wytłoczona jest nazwa (siedziba) producenta butelki. Wśród kilkunastu podpisanych w ten sposób hut najliczniej występują (w nawiasie rok powstania huty, przyjęcia nazwy lub uruchomienia produkcji po pierwszej wojnie światowej): „Stępniewski” (Falenica, 1926), „Sława” (Kielce, 1934), „Nadbużanka” (Uhrusk, 1922), „Ujście” (1920), „Edwardów” (Radomsko, 1939). Półlitrowe piwówki występują w dwóch podstawowych fasonach – w typowej dla większości browarów piwówce (typ często wykorzystywany również po wyzwoleniu) szyjka zwęża się łagodnie mniej lub bardziej zaklęsłym łukiem: w fasonie „PATENT”, stosowanym np. przez browar żywiecki i częściowo tyski, wysoka niemal cylindryczna szyjka jest wyodrębniona. Niektóre piwówki mają tak uniwersalnie ukształtowaną główkę, że rozlewca mógł zastosować jedno z dowolnie wybranych zamknięć: korkowe, pałąkowe, dźwigniowe, koronowe. Pod koniec lat trzydziestych polski Komitet Normalizacyjny podjął kwestię normalizacji butelek do piwa, ale prace te przerwał wybuch wojny. Piwo butelkowe było w sprzedaży w lokalach gastronomicznych, w sklepach oraz bezpośrednio w browarach i ich przedstawicielstwach. W miasteczkowej piwiarni w Siedliszczu (woj. chełmińskie), prowadzonej w latach trzydziestych przez Edwarda Jaworskiego, można było kupić poza stanowiącym podstawę sprzedaży piwem beczkowym z browaru Braci Howorków w Chełmie, także piwo butelkowe tegoż browaru, a ponadto „Haberbuscha” i „Okocim”, dostarczone w ilości około 200-300 butelek tygodniowo przez chełmińskie przedstawicielstwo tych browarów. Chłopi, którzy zjawiali się w targowy czwartek, wybierali podawane w kuflach tańsze piwo beczkowe, miasteczkowa elita preferowała piwo butelkowe pite ze szklanek. Piwówki firmowe spotykane na wiejskich strychach stanowią raczej pozostałość konsumpcji odświętnej lub okazyjnej w okresie międzywojennym lub pochodzą z lat czterdziestych, kiedy to przestały istnieć bariery chroniące opakowania firmowe przed wykorzystaniem ich przez inne browary. Pikówki te trafiły więc na wieś w ramach wielokrotnego obiegu, co częściowo tłumaczyłoby brak etykiet na większości butelek. cdn. Zdjęcie wstępne pochodzi z Muzeum Gorzelnictwa w Łańcucie, reklama Okocim pochodzi z 1939 r., Haberbusch i Schiele z 1933 r., Kuntersztyn z 1930 r., etykietka Bawara z Lwowskiego Towarzystwa Akcyjnego Browarów nie jest moja – została sprzedana na allegro za 1500 zł 🙂 (2663) Przechowywanie alkoholu w domu ma sens jedynie w przypadku wina i piwa oraz jedynie jeśli dane wino lub piwo nadaje się do przechowywania. W przypadku alkoholi mocnych proces starzenia zachodzi jedynie w kadziach lub beczkach dębowych, czyli na etapie przed rozlewem. Oznacza to, że whisky czy rum nie zestarzeją się nigdy w butelce.
Senatorowie z Komisji Praw Człowieka rozpoczęli procedury mające wprowadzić oznaczenia „W ciąży nie piję” na wszystkich produktach alkoholowych tak jak ma to miejsce w przypadku papierosów. Obok informacji o szkodliwości spożywania alkoholu w ciąży ma się pojawić przekreślony znaczek z ciężarną kobietą trzymającą kieliszek. Wszystkie zmiany mają na celu szeroko zakrojoną kampanię uświadamiającą kobiety o dużej szkodliwości alkoholu spożywanego w ciąży. Czytaj więcej tu.
100ml kryształowy sztuka Vintage styl pusty wielokrotnego napełniania perfum Atomizer długi Tassel Spray gorzka butelka z poduszka powietrzna,Kupuj od sprzedawców w Chinach i na całym świecie. Ciesz się bezpłatną wysyłką, wyprzedażami, łatwymi zwrotami i ochroną kupujących!
Liczba postów: 11 Liczba wątków: 2 Dołączył: 09 2008 Witam, ze względu na małą ilość typowych butelek po winie a dużą po innych napojach alkoholowych (wódka, nalewki i wszystko co się zakręca) zastanawia mnie korkowanie. I tu rodzi się moje pytanie, czy można korkować takie butelki z gwintem czy zwyczajnie zakręcać i tak pozostawiać? I jaka korkownica do tego, wystarczy uderzeniowa? /nie oczekuje porad jak zdobyć butelki, bo czytałem tematy/ Liczba postów: 742 Liczba wątków: 16 Dołączył: 01 2006 Lokalizacja: Poznań Nastrój: niespokojny, za mało winny Możesz spokojnie trzymać wino w zakręcanych butelkach. Korkowanie takich butelek moim zdaniem nie ma większego sensu. Jest gdzieś na forum cały temat o zakręcanych butelkach z winem, ostatnio coraz bardziej popularnych. Pozdrawiam Hanka Liczba postów: 341 Liczba wątków: 5 Dołączył: 01 2007 Lokalizacja: Lubań Nastrój: zieleniutkooo Decydują dwa argumenty: 1. kształt szyjki; musi być walcowaty odcinek szyjki, lub odrobinkę szerszy od dołu ( butelki po piwie źle się korkuje), korek musi do szyjki przylegać; 2. średnica wewn. szyjki musi być mniejsza od śr. korka o ok. 2-6 mm (im korek dłuższy, tym ta różnica mniejsza); łatwiej pozbyć się nietypowych butelek niż bawić się w dobieranie (kupowanie) różnych korków... No, ale hobbysta zwierz nietypowy - nigdy nie zgadniesz, co mu strzeli do głowy Liczba postów: Liczba wątków: 28 Dołączył: 09 2005 Lokalizacja: San Quentin ;) Nastrój: Lepiej mieć brzuch od piwa ,niż garb od roboty. Mam sporo litrowych butelek zakręcanych. Nakrętka jest większa niż standardowej "połówki". Niestety z czasem zakrętki zaczynają przeskakiwać i zamknięcie nie jest zakupiłem na allegro korki o wymiarach lekko większych niż standardowe aby korkować te butelki . Korki były mizernej jakości , ale wino od roku leżąc nie wykazuje śladów przecieku , czego nie mogę powiedzieć o normalnych korkach i butelkach winnych. MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!! \"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\" ......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane ..... Liczba postów: 341 Liczba wątków: 5 Dołączył: 01 2007 Lokalizacja: Lubań Nastrój: zieleniutkooo Cytat:Wysłane przez Han_ka Możesz spokojnie trzymać wino w zakręcanych butelkach. Korkowanie takich butelek moim zdaniem nie ma większego sensu. Jest gdzieś na forum cały temat o zakręcanych butelkach z winem, ostatnio coraz bardziej popularnych. Pozdrawiam Hanka A czy jest na Forum stronnictwo konserwatywne? Nie mylić z konserwowaniem siarką! Jest gdzieś na Forum cały temat o dojrzewaniu "pod korkiem" Liczba postów: 402 Liczba wątków: 4 Dołączył: 09 2006 Lokalizacja: Komorów-Jaktorów/Warszwa Nastrój: jesienny. Witam. Jak wszędzie, także i na forum, jest stronnictwo konserwatywne. Można trzymać wino w butelkach zakręcanych, jednakże butelki powinny stac pionowo nakrętką do góry. Nakrętki powinny być casłe, bez śladów korozji z dobrymi uszczelkami. Trzymanie butelek z winem dłużej niż dziesięć lat należy w przypadku winiarzy domowych do rzadkości. Butelki korkowane tradycyjnie co kilka-kilkanaście lat przechodzą wymianę korka. Pozdrawiam, wisienka. Zestaw do sake według projektu Mori Masahiro Design Studio Typowe butelki sake (o pojemności 1,8 l). Sake (jap. 酒) – (1) trunek, napój alkoholowy; ogólna nazwa napojów alkoholowych, jak: piwo, whisky, wino, w tym także japoński alkohol nazywany na Zachodzie sake (jako słowo obce, oznaczające nihon-shu, 日本酒), (2) w wąskim, japońskim znaczeniu odnosi się do nihon-shu.
Nie ważne czy będą to czyjeś urodziny, ślub albo inna okazja. Prezent wypadałoby przynieść, a nie zawsze wiemy czym moglibyśmy obdarować daną osobę lub osoby. W końcu nie każdy chce dostać sprzęt użytku domowego z okazji urodzin czy ślubu. Albo wyprawkę dziecięcą z okazji ślubu. Ciekawa opcją może być dobry alkohol. Pięknie opakowany alkohol na prezent Ciężko wybrać idealny prezent dla bliskiej nam osoby, kiedy wiemy, iż wszelkie najpotrzebniejsze rzeczy ma i nie wykazuje chęci zakupu niczego nowego. Mimo to alkohol wielu z nas pije, dlatego butelki ozdobne z alkoholem mogą być świetnym wyborem. Prawdopodobnie wiemy jaki alkohol lubi pić osoba, którą chcemy obdarować. Może kiedy jesteście na wspólnym przyjęciu zawsze wybiera półsłodkie wino albo właśnie woli zdecydowany smak whiskey z lodem. Ewentualnie ciekawa opcją będzie wybranie likieru. Niektóre firmy mają w swojej ofercie alkohol w ozdobnych butelkach, a do tego są one pakowane w schludne pudełka. Opcje opakowań mogą być różne. W zwykłym celofanie z piękną kokardą, gdy butelka sama w sobie jest fenomenalna z wyglądu. Albo brązowy papier nadający klasycznego wyglądu. Zabawne może być ubranie butelki wódki w mały skafander z futerkiem w środku. Dołączenie kartki z życzeniami w kopercie z ewentualna gotówką w środku też nie będzie złym pomysłem. Ważne jest to, aby prezent był zapakowany schludnie i ładnie się prezentował. Pamiętajmy tylko, aby nie ofiarować tego typu prezentu osobie nie pijącej alkoholu! Kiedy nie wiemy co kupić danej osobie z okazji ważnego dla niej święta warto pomyśleć o zakupie alkoholu, który opakujemy sami albo zakupimy już gotową wersję. Będzie to naprawdę dobry wybór, który nie powinien się zmarnować, a dodatkowo może stać na półce jako piękna ozdoba.
W naszej ofercie dostępne są wódki o różnych objętościach, aby idealnie można było dostosować je do danej okazji. Na przyjęcia skromniejsze, z mniejszą liczbą gości możemy dostarczyć wódki w butelkach o pojemności 0,3 l. Sprawdzają się dobrze na stołach, przy których nie siedzi wielu gości.
Wszystko, co warto wiedzieć o alkoholu na weselu część druga. Tym razem plusy i minusy różnych rozwiązań :] Tak jak obiecałem ostatnim razem – alkohol na weselu: plusy i minusy różnych rozwiązań! Nie chciałem was zanudzić jednym długim postem, więc postanowiłem temat “alkohol na weselu” rozbić na dwie części. Poza tym nie oszukujmy się, alkohol to bardzo przyjemny temat :] Ja co prawda nie skosztuję żadnych pyszności na weselu, ponieważ w pracy NIE PIJĘ i uważam, że pozostała część ekipy obsługującej wesele również nie powinna pić. To oczywiście decyzja pary młodej, ale na podstawie zasłyszanych historii sugeruję, aby jednak na to nie pozwalać. Przejdźmy jednak do sedna sprawy. W ostatnim poście: Alkohol na wesele, przedstawiłem chyba wszystkie dostępne możliwości. Od kupienia wódki w hurtowni, po zamówienie drink baru. Jeżeli jesteście ciekawi zapraszam do czytania :] Dzisiaj skupię się natomiast na wadach i zaletach każdego z tych rozwiązań. Możecie się ze mną nie zgadzać lub mieć także inne przemyślenia – będę wdzięczny za wszystkie opinie, które możecie zostawić mi pod postem na Facebooku. Przy okazji zapraszam też do obserwowania mnie na Instagramie. Zaczynamy :] Tradycyjna wódka na stole Plusy takiego rozwiązania: + to prawdopodobnie najtańsze rozwiązanie, ponieważ wódka w hurtowni wyniesie was plus minus 20-30 zł za butelkę + butelki można spersonalizować, naklejkami lub zawieszkami, dzięki czemu mogą być prezentem w podziękowaniu za przybycie + do wyboru mamy naprawdę sporo rodzajów wódek, możemy więc wybrać taką, jaka nam odpowiada, albo nawet skorzystać z wielu smaków i rodzajów dla urozmaicenia + ocena, ile mniej więcej butelek potrzeba jest dosyć prosta, więc nie trzeba głowić się nad ilością (ile butelek kupić przedstawiłem w poprzednim wpisie) + wódka to wódka, co tu dużo mówić, chyba najbardziej klasyczny trunek weselny :] +/– chociaż to rozwiązanie najtańsze trzeba po wódkę pojechać i zawieźć na salę weselną. Koszt paliwa raczej nie powinien być duży, ale traci się również czas. Całkiem możliwe, że można już zamówić wódkę z dostawą, nie wiem – ale jeżeli ktoś wie, niech się podzieli z milionami słuchaczy :] Minusy: – niespodzianka, ale ostatni plus może być też minusem. Wódka to wódka i nie każdy ją lubi – personalizacja butelek wymaga trochę zachodu, zwłaszcza, jeśli wesele jest duże, a butelek jeszcze więcej – jeden alkohol może być monotonny, zwłaszcza dla osób, które gustują w innych rodzajach alkoholu, albo po prostu mają ochotę na spróbowanie wielu różnych smaków. Podobno nie wolno mieszać, ale niektórzy lubią życie na krawędzi :] Wódka i inne alkohole Plusy: + większa różnorodność i dla każdego coś dobrego. Goście, którzy nie lubią wódki mogą korzystać z wina, piwa, whisky czy czegokolwiek innego + możemy zamówić nietypowe alkohole o różnych smakach, dzięki czemu będą także atrakcją samą w sobie Minusy: – więcej kombinacji i myślenia ile i jakiego alkoholu kupić – rozwiązanie droższe, bo w sumie na wszelki wypadek trzeba kupić zapas wódki – może się okazać, że amatorów nietypowych alkoholi będzie na tyle mało, że zostanie nam całkiem spory ich zapas – albo że goście będą mieli ochotę wyłącznie na piwo i wino, a zostanie nam całkiem spory zapas wódki i puste skrzynki po piwie i kartony po winie Pakiet alkoholowy z restauracji Plusy rozwiązania: + nie musimy martwić się o zakupy + zero obaw, że czegoś akurat zabraknie w trakcie wesela + kilka różnych alkoholi do wyboru podczas imprezy + zdecydowanie zmniejsza się lista rzeczy do zrobienia, a przed ślubem jest ich wystarczająco dużo Minusy: – kosztowniejsze niż samodzielne zapewnienie alkoholu – prawdopodobnie będziemy mieli konkretne pakiety z określonymi alkoholami, bez szaleństw (wódka, wino, piwo, whisky) i określonych firm Wynajęcie barmana Plusy: + tu podobnie jak w przypadku zakupu różnych alkoholi: dla każdego coś dobrego, ponieważ goście będą mieli wybór + barman przyrządzi nietypowe, kolorowe drinki, których goście nie zrobiliby sobie sami + jedną z atrakcji weselnych może być na przykład pokaz barmański + bar to taki punkt spotkań i integracji, w kolejce w oczekiwaniu na drinka nasi goście na pewno poznają się bliżej + możemy wybrać pełen pakiet obejmujący wszystko i nie martwić się o zakupy Minusy: – rozwiązanie dość kosztowne, zwłaszcza, jeśli wybierzemy formę open baru – jeśli wynajmiemy samego barmana konieczny zakup różnych alkoholi, dodatków, napojów – raczej nie załatwimy tego na ostatnią chwilę i znalezienie barmana z wolnym terminem wymaga wcześniejszego zaplanowania Uff… No i to by było chyba na tyle, jeżeli chodzi o alkohol na weselu :]
Wódka BUH oferuje nadto aż 43 procent mocy alkoholu. Wódka sprzedawana jest w butelkach o pojemności 0,5 litra. Na premierze tego trunku Mirosław Hermaszewski – pierwszy Polak w kosmosie – stwierdził, że wypuszczenie na rynek wódki BUH ma kosmiczne znaczenie dla rynku.
Opakowania, w których sprzedawany jest alkohol, mogą zabić cię szybciej niż sam napój. Ozdabiane butelki piwa, wina i napojów spirytusowych mogą być pokryte potencjalnie toksycznymi pierwiastkami, takimi jak ołów i kadm. W badaniu, którego autorem jest Andrew Turner z University of Plymouth zbadano emaliowane dekoracje i szkło z różnych przezroczystych i kolorowych butelek sprzedawanych w sklepach monopolowych i supermarketach i stwierdzono, że zawierają śladowe ilości kadmu, ołowiu i chromu. Stężenia pierwiastków obecnych w szkle miały „małe znaczenie”, ale ich stężenia w emaliach osiągnęły poziomy większego niepokoju. Ozdobne elementy na butelkach z alkoholem, w tym piwem i winem zawierały stężenie kadmu do 200000 ppm. Naukowcy zauważyli również, że niektóre dekoracje na butelkach od wina zawierały ołów o wartości sięgającej 80000 ppm. To z kolei znacznie wykracza poza normy. Co gorsza, te toksyczne pierwiastki mogą siać spustoszenie nawet po ich usunięciu, ponieważ mogą transferować z fragmentów szkła do środowiska. Test naśladujący deszcz na wysypisku wykazał, że kilka fragmentów wykroczyło poza ustalone poziomy, co potencjalnie klasyfikuje je jako „niebezpieczne”. Czytaj też:W jej pęcherzu moczowym tworzy się alkohol. To pierwszy taki przypadek w historii Istnieją alternatywy, ale nie w głowach producentów – To tylko kolejny przykład i kolejny dowód na to, że szkodliwe pierwiastki są niepotrzebnie stosowane tam, gdzie są dostępne alternatywy – wyjaśnia Turner, profesor geometrii wodnej i nauk o zanieczyszczeniach. We wcześniejszej pracy Turner wykazał, że przedmioty codziennego użytku, od zabawek i szklanek do picia po wyposażenie placów zabaw, zawierają poziomy toksycznych substancji szkodliwe dla zdrowia ludzkiego. – To zawsze było zaskakujące, że tak wysoki poziom toksycznych pierwiastków znajduje się w produktach, z których korzystamy na co dzień – dodaje. Toksyny na wyciągnięcie ręki W ramach swoich badań Turner kupował butelki piwa, wina i napojów spirytusowych w sklepach detalicznych przez okres jednego roku. Butelki o pojemności od 50 ml do 750 ml były przezroczyste, matowe, zielone, zielone absorbujące promieniowanie ultrafioletowe (UVAG) lub brązowe, a niektóre butelki były ozdobione obrazkami, wzorami, logo, tekstem lub kodami kreskowymi w różnych kolorach. Zebrał prawie 90 butelek do badań, testując każdą z nich pod kątem toksycznych pierwiastków i stwierdził, że 76 butelek – około 85 procent – dało wynik pozytywny na obecność ołowiu. Tymczasem ponad połowa butelek zawierała kadm. Odkrył również, że wszystkie butelki zielone i UVAG, a także 40 procent butelek z brązowego szkła, zawierają chrom. Spośród 24 zdobionych butelek połowa zawierała albo ołów, albo kadm. Według Turnera rządy na całym świecie powinny mieć jasne przepisy „ograniczające stosowanie szkodliwych substancji w produktach konsumenckich”. Jednak monitorując temat butelek, stwierdził, że wiele z nich było albo importowanych, albo wytwarzanych w innym kraju niż napój. Czytaj też:Czy rozpylanie alkoholu lub chloru na całe ciało może zabić koronawirusa? 0i4K. 213 78 243 183 301 493 233 111 2

alkohol w nietypowych butelkach