RT @mat3oosh: Traktuje siebie jak króla świata a nas jak idiotów. Mam nadzieje, że będzie jednym z pierwszych skazanych za swoje przekręty. Ps. Mina Anny Seremak bardzo wymowna. 03 Jan 2023 13:17:18
Postęp technologiczny goni w takim tempie, że gdyby ktoś z nas teraz został przeniesiony choćby i o dwadzieścia lat wstecz, miałby spore problemy z przystosowaniem się do rzeczywistości. Tak – kultowa Nokia 3310 debiutowała zaledwie 19 lat temu! #1. Układ klawiatury, najnudniejsza rzecz na świecie, wzbudza naprawdę gorące emocje Dlaczego dzisiaj używamy w większości klawiatur w układzie QWERTY, a nie klawiatur w układzie Dvoraka czy alfabetycznym? Alfabetyczny – pierwszy jaki wykorzystywano w maszynach do pisania – poprzez sąsiedztwo często razem używanych znaków mógł powodować blokowanie się elementów urządzenia. Dlatego w 1878 r. amerykański dziennikarz Christopher Sholes opatentował układ QWERTY, który miał zaradzić temu problemowi. W 1936 roku August Dvorak próbował przeforsować własny układ klawiatury, twierdząc, że zdecydowanie przyspiesza pisanie. Jego twierdzenia nie zostały jednak poparte dowodami (badania nie wykazały większej niż 10-procentowej różnicy w tempie pisania).#2. Pierwsze logo Apple było znacznie bardziej skomplikowane Już od dłuższego czasu większość świata dąży do upraszczania logotypów, najchętniej pozostając przy samym napisie lub samym znaku graficznym. Ale nie zawsze tak było. W dawnych czasach, kiedy wszystko nomen omen wyglądało inaczej, loga bywały bardzo skomplikowane. Tak jak pierwsze używane oficjalnie przez firmę Apple. Przedstawiało Isaaca Newtona, siedzącego pod drzewem na chwilę przed oberwaniem jabłkiem po głowie. Napis podzielony na dwie części głosił APPLE u góry i COMPUTER CO. u dołu. Było to w 1976 roku.#3. Fotografowanie było niegdyś cholernie czasochłonne Oglądając fotografie sprzed lat, łatwo dojść do nie do końca słusznego, jak się okazuje, wniosku, że w XIX wieku żyli sami ponuracy. Uwiecznione na pierwszych zdjęciach miny wyrażają przede wszystkim żądzę mordu… Nieprzypadkowo. Naświetlenie pierwszej klatki – Widoku z okna w Le Gras z 1826 roku – trwało aż 8 godzin! Teraz wyobraźcie sobie stać tyle czasu nieruchomo, uśmiechając się szczerze. Nierealne. Trzynaście lat później, dzięki niezwykłemu postępowi technologii, zamiast ośmiu godzin wystarczał już zaledwie (!) kwadrans.#4. Sprzedanie 50 milionów egzemplarzy nowej technologii zajmuje coraz mniej czasu Postęp technologiczny przyspiesza z każdym rokiem. Widać to między innymi także po czasie, jaki potrzebny jest, by dana innowacja rozeszła się po świecie. Kiedy wymyślono telefon, potrzeba było aż 75 lat, by aparaty telefoniczne zyskały 50 milionów nabywców. W przypadku telewizji i telewizorów było to już „tylko” 13 lat. iPod – przenośne urządzenie do słuchania muzyki oferowane przez Apple – na przekroczenie granicy pół miliarda sprzedanych egzemplarzy potrzebował już zaledwie trzech lat. Dla porównania grze Pokemon Go wystarczyło zaledwie 19 dni.#5. Na ekranie czyta się wolniej niż na papierze Jeśli wierzyć różnym technologicznym kaznodziejom, już od dobrych paru lat czytamy wyłącznie w postaci cyfrowej i żadne z nas od dawna nie miało w ręku książki. Nie trzeba głębokich analiz, by wiedzieć, że tak nie jest. Niemniej jednak różnica pomiędzy czytaniem na papierze a czytaniem na ekranie jest całkiem ciekawa. Badania wykazały, że treści wyświetlane na ekranach czyta się o 10 do 30% wolniej niż wydrukowane na prawdziwym papierze.#6. Człowiek przed komputerem zdecydowanie za rzadko mruga Dlaczego praca przed ekranem komputera tak bardzo męczy wzrok? Między innymi dlatego, że wpatrując się w ekran, zdecydowanie za rzadko mrugamy. Według naukowców, przeciętny człowiek w czasie pracy przed komputerem mruga z częstotliwością około siedmiu razy na minutę. To nawet mniej niż połowa tego, co w naturalnych warunkach. Normalnie mruga się jakieś piętnaście-dwadzieścia razy w ciągu minuty.#7. Nawet amisze korzystają z komputerów… tylko trochę innych Amisze z założenia odrzucają wszystko, co łączyłoby ich ze światem zewnętrznym – w tym, ze szczególną lubością, opierają się elektryczności. Na to wszystko są oczywiście patenty. Np. własne generatory, które pozwalają korzystać z prądu – ale „własnego". Nic więc dziwnego, że z czasem amiszom zamarzyły się też komputery. A skoro pojawiła się potrzeba, pojawiła się i podaż – by zyskać akceptację społeczności, komputery pozbawione zostały modemu, gniazda telefonicznego, Wi-Fi, możliwości instalowania zewnętrznego oprogramowania, wyświetlania fotografii, dźwięku, gier… i wszelkich dodatków. Czyli jak ulepszyć sobie życie, jednocześnie je obrzydzając.#8. Okazuje się, że można wyrzucić do śmieci 247 milionów złotych (a kwota stale rośnie) Z większością strat można się prędzej czy później pogodzić, a ich wartość z czasem maleje. W tym przypadku jest jednak zupełnie przeciwnie. James Howells, Walijczyk pracujący na co dzień w IT, jeszcze w połowie 2013 roku był szczęśliwym posiadaczem 7,5 tysiąca bitcoinów. Ich dzisiejsza wartość przekracza 247 milionów zł. Problem w tym, że dysk twardy z laptopa użytego niegdyś do wykopania waluty… wylądował w śmieciach przy okazji wiosennych porządków. Marne to pocieszenie, ale Howells wcale nie jest wyjątkiem. 1400 bitcoinów wypierdzielił razem z dyskiem też Campbell Simpson, redaktor Gizmodo Australia. A Laszlo Hanyecz w 2010 roku za dwie duże pizze zapłacił skromne 10 tys. BTC.#9. Bardzo nieliczni zostawiają w grach mobilnych kupę kasy Rożnego rodzaju mikropłatności to plaga trapiąca współczesne aplikacje. Już niedługo kalkulator będzie można pobrać za darmo (wyraziwszy uprzednio zgodę na dostęp do listy kontaktów i odczytywanie SMS-ów), ale w pakiecie będzie tylko dodawania i odejmowanie. Za mnożenie i dzielenie trzeba będzie dopłacić. Żarty żartami, ale wiele gier na urządzenia mobilne bezpłatnie pozwala się co najwyżej pobrać. Czy taka strategia ma sens? Trudno powiedzieć. Obliczono, że aż za 60% przychodów branży tzw. gier mobilnych odpowiada zaledwie 0,23% użytkowników. To ogromna dysproporcja!#10. Jeden na 12,5 milionów użytkowników internetu to idiota… … albo ktoś wyjątkowo naiwny w swojej życzliwości. Takie statystyki – zupełnie odmienne od doświadczeń, które każdy z nas ma na co dzień – dotyczą rozsyłanego na potęgę spamu. Niechciane wiadomości stanowią ponad 90% elektronicznej korespondencji, a skoro tak wielu jest chętnych, by je rozsyłać, to musi oznaczać, że wykazują się wielką skutecznością, prawda? Konkretnie to g*wno prawda. Naukowcy zajmujący się tematyką internetu oszacowali, że odpowiedzi doczekuje się zaledwie jedna na 12,5 miliona spamowych wiadomości. Gdzie więc sens, można by zapytać.#11. Godzina dziennie w social media czyni dziecko o 14% mniej zadowolonym z życia To, że media społecznościowe to nic dobrego, wiadomo w gruncie rzeczy nie od dzisiaj. Zamiast ułatwiać podtrzymywanie znajomości, de facto spłycają je, ograniczając do bezmyślnego konsumowania kolejnych – pustych – treści. Tym razem jednak wpływowi social mediów postanowili przyjrzeć się również naukowcy. Z ich badań wynika, że wystarczy zaledwie godzina dziennie gapienia się w ekran – badanie dotyczyło dzieci w wieku 10-15 lat – by „zmniejszyć aż o 14% prawdopodobieństwo całościowego zadowolenia z życia”.#12. Pierwsza wiadomość Google na Twitterze nie miała sensu Twitter to w sumie dziwne narzędzie pielęgnujące zupełnie błędne mniemanie, że każdy ma coś do powiedzenia na każdy temat – i że ów każdy koniecznie powinien to zrobić. Wypowiedziało się też i Google, którego pierwszy tweet w serwisie brzmiał „I’m 01100110 01100101 01100101 01101100 01101001 01101110 01100111 00100000 01101100 01110101 01100011 01101011 01111001 00001010„, czyli „I’m feeling lucky” zapisane przy użyciu kodu binarnego. To odniesienie do „szczęśliwego trafu” – jednego z dwóch przycisków w wyszukiwarce. Podobnie jak 99,9% innych tweetów, ten również nie przyniósł światu nic wartościowego.#13. Najdroższy numer telefonu w historii poszedł za 10 milionów… katarskich riali W maju 2006 roku podczas jednej z aukcji charytatywnych ustanowiono nowy rekord dla najdroższego numeru telefonicznego, jaki kiedykolwiek sprzedano. Wcześniej palmę pierwszeństwa dzierżył numer 8888–8888, który upłynniono w Chinach za równowartość 1,3 mln złotych. Nowy zwycięzca – numer 666–6666 – kosztował aż 7,3 miliona. Sprawił go sobie anonimowy nabywca, ale jest prosty sposób, by ustalić, kto nim jest. Numer telefonu już macie…#14. Trzy szóstki wcale nie muszą oznaczać konszachtów z szatanem Wspomniany przed chwilą numer telefonu kojarzy się iście diabelsko, ale… być może wcale nie jest to słuszna interpretacja. Niektórzy wskazują, że szóstka – uświęcona przez judaizm – może odnosić się też do kierunków świata. Północy, południa, wschodu, zachodu, góry oraz dołu. Z bardziej technologicznego punktu widzenia 666,66 dolarów kosztował pierwszy komputer marki Apple, szóstą literą alfabetu hebrajskiego jest „w”(WWW!). Za to masa cząsteczkowa Viagry wynosi 666 g/mol. Przypadek?#15. Pocierając płytę z FIFĄ 2001 (oryginalną!), można było powąchać murawę „Potrzyj, by powąchać” to technologia opatentowana przez firmę 3M już w 1965 roku. Zyskała popularność w latach 70., ale jeszcze długo potem można było ją spotkać w różnych sytuacjach – choćby w katalogach firm sprzedających kosmetyki na odległość. Technologia zawitała również do domów miłośników gier komputerowych. Potarcie oryginalnej płyty z grą FIFA 2001 uwalniało aromat stadionowej murawy. Swój własny aromat ukryty miały również płyty z wydaną w 1999 roku grą Gran Turismo 2.#16. Na trzyliterową domenę nie ma już co liczyć Krótki i łatwy do zapamiętania adres może istotnie przyczynić się do sukcesu strony internetowej. Niestety te najlepsze już dawno są zajęte. Gdyby komuś marzyły się dowolnie wybrane trzy litery, po których następowałoby najbardziej uniwersalne .com, może liczyć co najwyżej na rynek wtórny. I stawki mocno wykraczające poza granice przyzwoitości. Co ciekawe, w 2013 roku nie było już dostępnej też ani jednej domeny czteroliterowej z rozszerzeniem .com. Przedstawiciele chorwackiego startupu WhoAPI prześledzili 456 976 kombinacji, nie znajdując wśród nich ani jednej dostępnej do rejestracji. A ponieważ w każdym z nas od czasu do czasu odzywa się wewnętrzny gimnazjalista, już sprawdziłem za Was – naprawdę jest zajęta.#17. Granie w gry komputerowe pomaga zostać lepszym lekarzem Mówią, że spędzenie dzieciństwa na graniu w gry komputerowe nie wróży dobrze przyszłości. Cóż, jeśli tylko do tego się ograniczyć, zapewne tak właśnie jest. Okazuje się jednak także, iż chirurdzy, którzy za młodu chętnie oddawali się elektronicznej rozrywce, lepiej później radzili sobie z operacjami i zabiegami, laparoskopią. Ci, którzy poświęcali na gry przynajmniej trzy godziny w tygodniu, robili 37% mniej błędów niż ci, którzy nie grali w ogóle. Byli też od nich o 24% szybsi i – ogółem – o 26% bardziej skuteczni.#18. Prezentacja pierwszego iPhone’a była totalną ściemą Jeśli wziąć pod uwagę kilka zakulisowych faktów, prezentacja pierwszego iPhone’a dokonana w 2007 roku była prawdziwym majstersztykiem. Socjotechniki i iluzji. W chwili jego przedstawiania na Macworld Expo, iPhone był całkowicie niedopracowany (zawierał więcej błędów niż funkcji, jak twierdzą ci, którzy mieli możliwość widzieć jego prawdziwe oblicze). Mimo to podczas wystąpienia Jobsa sprawował się bez zarzutu. Sęk w tym, że nie był to jeden telefon. Gdyby wykonanie wszystkich czynności powierzyć jednemu urządzeniu, całość zakończyłaby się spektakularną klapą. Tylko czynności wykonane pojedynczo, w ustalonej kolejności (najpierw wysłać maila, potem otworzyć przeglądarkę), pozwalały nie zawiesić iPhone’a. Skutecznie unikając wzroku widzów, Jobs podmieniał iPhone’y na kolejne, gdy tylko poprzednie zaczynały wykazywać zmęczenie. Do tego wypożyczył od AT&T przenośny nadajnik sieciowy, by zapewnić dostęp do internetu wszystkim w sali, oraz zmanipulował wskaźnik zasięgu w prezentowanych telefonach, tak by zawsze pokazywał maksimum, niezależnie od faktycznej wartości. Na usprawiedliwienie warto dodać, że kiedy pół roku później pierwszy iPhone trafiał do sprzedaży, zdecydowaną większość problemów udało się już rozwiązać.#19. Pierwszy budzik doprowadziłby do szaleństwa nawet świętego Budziki to jeden z tych wynalazków, które przeklina się każdego poranka, jednocześnie nie wyobrażając sobie życia bez nich. Ale dzisiaj możemy wybrać dowolny sposób budzenia, a nawet – posługując się specjalnymi aplikacjami – dostosować moment budzenia do określonych faz snu. Magia. Jednak pierwszy budzik był zupełnie inny, a jego największą wadą była prawdopodobnie to, że mógł dzwonić wyłącznie o 4 rano. Tak, jak potrzebował jego konstruktor, Levi Hutchins. Budzik z regulowaną godziną dzwonienia opatentował Francuz Antoine Redier dopiero 60 lat później, w 1847 roku!#20. Najnowsze technologie czasem muszą ustąpić naturze Trudno o bardziej innowacyjną firmę niż Google. Pod względem technologicznym „wielkie G” jest tak zaawansowane, jak tylko możliwe – i z pewnością byłoby w stanie załatwić sobie jakąś autonomiczną kosiarkę. Jednak tego nie robi – i do skracania trawy wokół swojej siedziby w Mountain View w Kalifornii wykorzystuje… kozy. Firma California Grazing udostępnia stadko złożone z dwustu kóz, które niezwykle ochoczo zabierają się do zadania. Zżerając trawę i nawożąc glebę. Podobno wynajem kóz kosztuje tyle samo, co normalne koszenie, ale zdecydowanie lepiej się na nie patrzy. Przynajmniej jeśli wierzyć Danowi Hoffmanowi z Google.#21. Pierwszy dysk o pojemności przekraczającej 1 GB ważył… dużo Dzisiaj gigabajt pamięci na twardym dysku to tyle co nic – zbyt mało, by w ogóle zainstalować którykolwiek z popularnych systemów operacyjnych. Ale trzydzieści lat temu to było naprawdę coś! Pierwszą firmą, której udało się przekroczyć magiczną granicę, było IBM w 1980 roku. Model 3380 składał się w rzeczywistości z dwóch połączonych dysków o pojemności 1,26 GB każdy. Ważył niemal pół tony i miał rozmiar solidnej lodówki. Trzeba było zapłacić za niego 81 tys. dolarów. Uwzględniając dzisiejszą wartość dolara, byłoby to niemal dokładnie ćwierć miliona.#22. Najstarsza wyszukiwarka świata wciąż działa… w Polsce Za pierwszą wyszukiwarkę internetową uważany jest mechanizm nazwany Archie, który w 1990 roku przygotowali Alan Emtage i Peter Deutsch, studenci uniwersytetu w Montrealu, przy wsparciu Billa Heelana, wykładowcy. W najbardziej podstawowej wersji Archie pobierał z serwerów FTP listy plików, a następnie udostępniał je do przeszukiwania. Z czasem system się spopularyzował, aż wreszcie… umarł, wyparty z rynku przez znacznie bardziej zaawansowane rozwiązania. Co ciekawe, są jeszcze miejsca, w których serwery Archie funkcjonują. Największy z nich znajduje się w Polsce i należy do Uniwersytetu Warszawskiego.#23. Zmiana fontu pomaga zaoszczędzić tusz w drukarce Wybór takiego, a nie innego kroju pisma przekłada się przede wszystkim na wygląd drukowanego dokumentu, ale nie tylko. Ma wpływ również na inne czynniki, jak np. zużycie atramentu. „Lżejsze” fonty, jak Times New Roman bądź Courier, zużywają do 10% mniej tuszu niż ich mniej ekologiczne odpowiedniki. Opracowano nawet szereg krojów „pustych w środku”, które pozwalają oszczędzić jeszcze więcej atramentu bez szkody dla czytelności wydruku. Dopiero w powiększeniu widoczne stają się zaprojektowane przerwy.#24. Co było pierwsze – poczta e-mail czy strony WWW? Wydawałoby się, że internet – sieć ogólnoświatowa WWW – oraz poczta elektroniczna są niemal nierozłączne. A jednak jedno powstało znacznie wcześniej niż drugie. Sam pomysł przesyłania wiadomości drogą elektroniczną pojawił się już w 1965 roku, ale ograniczał się wyłącznie do kontaktów pomiędzy użytkownikami tego samego komputera. W 1971 roku pojawiły się pierwsze adresy rozdzielone „małpą”, a w 1982 powstał protokół SMTP. Myliłby się jednak ktoś, kto sądziłby, że – tak jak dzisiaj – wystarczyło napisać tekst i kliknąć „wyślij”. Cała procedura była znacznie bardziej skomplikowana.#25. Tylko 8% pieniędzy na świecie ma fizyczne pokrycie Wirtualne waluty, kryptowaluty to stosunkowo nowy koncept. Tym większe zdziwienie może więc budzić fakt, że aż 92% pieniędzy na świecie jest właśnie wirtualna. Zaledwie 8% można zobaczyć w fizycznej postaci – banknotów i monet. Reszta to tylko zapisy elektroniczne w różnej postaci. Transakcje przy użyciu kart płatniczych, debetowych czy kredytowych to nic innego, jak przepisywanie nic nieznaczących cyferek z jednego konta na drugie – technologie, które mając na co dzień ułatwiać życie, przez bardzo niefrasobliwe podejście rządzących już nie raz przysporzyły ludziom niemało kłopotów.#26. W starych, dobrych czasach domeny internetowe były darmowe Aż do 1995 roku każdy zainteresowany mógł bezpłatnie zarejestrować dowolnie wybraną domenę – pod warunkiem oczywiście, że jako pierwszy zgłosił taką chęć. Dopiero później za rezerwowanie adresów zaczęto pobierać opłaty. Dzisiaj uzależnione nie tylko od rozszerzenia, ale też rejestratora i jego polityki cenowej. Wciąż jednak istnieje opcja, by wejść w posiadanie domeny całkowicie darmowej (nie „darmowej na rok pod warunkiem zakupu absurdalnie drogiego hostingu”). Pozwala na to Freenom, oferując adresy z rozszerzeniem .tk. Nie jest to rozwiązanie idealne (rejestracja adresu na rok, lekceważące traktowanie przez wyszukiwarki), ale całkowicie bezpłatne.#27. Nad bezpieczeństwem Wikipedii czuwają niemal 2 tysiące botów Wikipedia lubi uchodzić za wolną encyklopedię, jednak jej szczytne ideały przestają być aż tak istotne, kiedy w grę wchodzą np. kontrowersyjne poglądy. Tak czy inaczej popularna internetowa encyklopedia stała się areną walki różnego rodzaju grup interesu, które w różnych celach starają się modyfikować potrzebne im hasła. W tym wszystkim nie brakuje również „wandali”, którzy sieją zamęt dla samej radości niszczenia. Poskromić ich starają się niemal 2 tysiące botów, które nieustannie przeczesują zmiany wprowadzone na stronach poszczególnych haseł, zapisując kolejne wersje i w razie potrzeby przywracając możliwie szybko ostatnią sprzed „ataku”.#28. Wystarczą dwa drony, by zbudować most Spośród wielu wynalazków, które w ostatnich latach zyskały lub zyskują popularność, drony okazują się mieć najbardziej wszechstronne zastosowania, a fotografia powietrzna to tylko jedno z nich. Najbardziej banalne, wypadałoby dodać. W niektórych krajach wykorzystuje się już nawet miotacze ognia zamontowane do dronów, by z ich pomocą usuwać śmieci z przewodów elektrycznych. W Szwajcarii natomiast przy pomocy dwóch dronów zbudowano most linowy. Wisząca konstrukcja składa się z dziewięciu segmentów i rozpościera się na długości 7,4 metra, wykorzystując łącznie 120 metrów liny. Most jest na tyle wytrzymały, że może swobodnie przejść po nim dorosły człowiek.#29. 2033 będzie naprawdę przeje*anym rokiem Naukowcy szacują, że około 2033 roku technologia pozwoli już na stworzenie robotów nieomal zdolnych do buntu. Według badaczy pracujących nad najbardziej zaawansowanymi projektami, trzecia dekada powinna przynieść maszyny zdolne do identyfikowania celów i zabijania ludzi bez jakiegokolwiek udziału w tym człowieka. Nic więc dziwnego, że zamiast entuzjazmu na temat postępu w technologii słyszy się głównie obawy – że te cudowne maszynki do zabijania wymkną się spod kontroli i nie dalej jak w 2034 roku problem jakiegokolwiek przeludnienia Ziemi dawno przestanie mieć znaczenie.#30. Wreszcie koniec z podrabianym winem Jak dużym problemem – zwłaszcza w Polsce, gdzie po ten akurat trunek sięga zaledwie ok. 7% obywateli – jest fałszowanie wina? Trudno powiedzieć. Grunt, że istnieje już rozwiązanie, które pozwala całkowicie go wyeliminować. W przypadku wina, jak i wielu innych produktów. Pojawiła się firma oferująca „inteligentne tagowanie” butelek. Każdy z przyklejonych w różnych miejscach opakowania tagów można zeskanować i przy pomocy aplikacji zweryfikować autentyczność napoju, korzystając z danych wprowadzonych przez producenta. Dodatkowo jakiekolwiek ingerencje w opakowanie butelki – w domyśle: w jej zawartość – staną się natychmiast widoczne.#31. Ludzie nie rozstają się ze swoimi telefonami Człowiek uzależnił się od telefonów komórkowych tak bardzo, że nawet na moment nie spuszcza ich z oka. Fakty robią wrażenie – aż 91% dorosłych użytkowników smartfonów ma swoje urządzenie w zasięgu ręki przez całą dobę, codziennie. Ewentualne przerwy, np. na toaletę, do której wiele osób tak czy inaczej wędruje z telefonem przy sobie, nie trwają w przypadku 9 na 10 dorosłych dłużej niż godzinę. Nic więc szczególnie zaskakującego, że 90% wiadomości tekstowych jest odczytywane w ciągu trzech minut od ich dostarczenia.#32. Czy faktycznie więcej jest użytkowników telefonów komórkowych niż szczoteczek do zębów? Jedną z chętniej powtarzanych technologicznych ciekawostek jest ta głosząca, że na świecie jest już więcej użytkowników telefonów komórkowych niż szczoteczek do zębów. Na pierwszy rzut oka twierdzenie wygląda strasznie – pod każdym względem, zwłaszcza higienicznym. Czy natomiast jest prawdziwe? Nie sposób zweryfikować. Jamie Turner ustalił, że na świecie aktywnych jest ok. 4,6 miliarda „subskrypcji telefonicznych”, a sprzedaje się rocznie 3,5 miliarda szczoteczek. A już to, ile subskrypcji przypada na jedną osobę (w ZEA średnio 2,33) i jak często ludzie kupują nowe szczoteczki do zębów, potrafi zupełnie zmienić kierunek nierówności.#33. Nic tak dobrze nie robi rozwojowi start-upu jak poranek w garażu Łatwo jest rozpocząć „własny biznes”, siedząc wygodnie na werandzie letniej rezydencji dobrze ustawionego ojca. Okazuje się jednak, że i bez takiego zaplecza można całkiem nieźle sobie poradzić. Największe firmy, głównie z branży technologicznej, zaczynały od obskurnego garażu, by ostatecznie dopracować się światowej sławy. Wśród nich jest Amazon, Microsoft, Disney, Apple, Google, Harley Davidson, Hewlett-Packard, Mattel, Dell, Nike… Którąkolwiek trzeba komuś przedstawiać? Raczej nie.#34. Wbrew pozorom 21-latkowie okazują się zaskakująco pracowici Zapewne z czystej ciekawości – ale i dla zaszokowania nieświadomych rodziców – postanowiono policzyć, co i w jakich ilościach składa się na „dorobek życiowy” przeciętnego 21-latka. To niezwykle produktywne 5 tysięcy godzin gier wideo (produktywne o ile planuje on zostać chirurgiem, patrz: #17), ćwierć miliona wysłanych e-maili, SMS-ów i wiadomości na komunikatorach oraz 10 tysięcy godzin spędzonych na gapieniu się w ekran telefonu komórkowego. Mówią, że millenialsom nic się nie chce robić, a tu proszę…#35. Pierwsza mysz komputerowa została zbudowana w 1964 roku… i w sumie nie tak bardzo różniła się od obecnych W czasach, gdy ludzie zdecydowanie chętniej korzystają z laptopów niż komputerów stacjonarnych, zdania na temat myszy są podzielone. Jedni nie wyobrażają sobie bez nich życia, inni z powodzeniem posługują się wbudowanym touchpadem. Tak czy inaczej na zmierzch tego wynalezionego w latach 60. urządzenia się nie zanosi. Opracował je Doug Engelbart, pierwszy prototyp zbudował w 1964 roku, a w 1970 uzyskał patent. Zbudowana przez niego mysz składała się z dwóch metalowych kółek ustawionych pod kątem prostym do siebie oraz drewnianej obudowy. Dzisiaj technologia jest już inna – optyczna czy laserowa – ale ogólna zasada działania pozostaje niezmieniona.#36. W 2020 roku częściej będziemy rozmawiać z botami niż własną rodziną W 2016 roku jedna z bardziej znanych firm analitycznych ogłosiła, że w ciągu zaledwie czterech lat – do 2020 – ludzie częściej będą rozmawiać z różnego rodzaju botami i maszynami niż własnymi rodzinami. Na szczęście wygląda na to, że to jedna z tych prognoz, które można uznać za „mocno przesadzone”. Do 2020 pozostało zaledwie pół roku i nic nie wskazuje na to, by nasze konwersacje z maszynami miały nagle gwałtownie przybrać na sile. Rozwój technologiczny, mimo że oszałamiająco szybki, tym razem nie nadążył za przewidywaniami. I dobrze.#37. Algorytm pozwala przewidzieć atak serca na cztery godziny przed jego wystąpieniem Jedne technologie powodują co najwyżej, że żyje nam się wygodniej (a przynajmniej bardziej zabawnie), inne zaś mają dosłownie życiowe znaczenie. Naukowcy z Uniwersytetu w Pittsburghu postanowili bliżej przyjrzeć się przypadkom tzw. kodu niebieskiego – sytuacji, w których pacjent wymaga natychmiastowej interwencji medycznej, inaczej niechybnie przeniesie się na tamten świat. Przeanalizowawszy dane 133 tysięcy pacjentów, udało im się opracować algorytm zdolny przewidzieć atak serca aż na cztery godziny przed jego wystąpieniem. To w zupełności wystarczająco, by zorganizować odpowiednią pomoc. Jaka jest skuteczność algorytmu? Imponująca – sięga aż 80%.#38. Przewidywanie wybuchu epidemii może w przyszłości stać się łatwiejsze Nie tylko ataki serca daje się coraz łatwiej przewidywać. Sztuczna inteligencja i medycyna idą ramię w ramię, dążąc ku wyeliminowaniu, a przynajmniej maksymalnemu ograniczeniu epidemii. Pierwsze duże sukcesy już są. Platforma opracowana przez badaczy ze start-upu AIME jest w stanie z 87%-ową dokładnością przewidzieć wybuch epidemii dengi już na trzy miesiące przed jego wystąpieniem. W dalszych planach jest poszerzenie możliwości programu o podobne prognozy dla wirusami Ebola oraz Zika.#39. To, że cię nie słyszą nie oznacza, że nie wiedzą, co mówisz Czytanie z ruchu warg to umiejętność, która może przydać się w najmniej spodziewanych sytuacjach. Zarazem umiejętność, na której można się nieźle przejechać. Jeszcze do niedawna umiejętność takiego „czytania” była bardzo pożądana, dzisiaj natomiast okazuje się, że już wkrótce zajmujący się nią mogą stracić zajęcie. Wszystko – jak zwykle zresztą – przez Google. Opracowany przez firmę program DeepMind potrzebował zaledwie 5 tys. godzin oglądania telewizji, by nauczyć się czytania z ruchu warg o ponad 30% bardziej skutecznie niż zawodowcy.#40. Nieprzewidywalność… nie istnieje Ludzie są nieobliczalni, zwykło się twierdzić. Przewidzenie ich zachowań nie jest możliwe, w końcu to ludzie… Problem okazuje się leżeć nie w tych, którzy „mieli zostać przewidzeni”, a w tych, którzy przewidywać próbowali. Sztuczna inteligencja z odgadywaniem ludzkich zachowań okazuje się bowiem nie mieć wcale większych problemów. Algorytmowi opracowanemu przez naukowców z MIT wystarczyło 600 godzin oglądania telewizji, by z 60% dokładnością nauczyć się przewidywać wzajemne zachowania dwóch po raz pierwszy spotykających się osób. Magia? Nie, technologia. A w dodatku taka, która nie wróży nam absolutnie nic dobrego…#41. Autonomiczne samochody pozwolą sporo zaoszczędzić. A, racja – ocalą też kilka żyć Najwięksi optymiści – których zachwytu wcale nie podzielają naukowcy – szacują, że autonomiczne, samoprowadzące się samochody pozwolą całkowicie wyeliminować ofiary śmiertelne wypadków drogowych, jako że niemal 95% zdarzeń wynika z niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze błędu ludzkiego. Każdego roku na drogach ginie w wypadkach drogowych ponad milion osób, 50 milionów zostaje rannych. Zanim jednak do tego dojdzie, na poprawie bezpieczeństwa dzięki coraz bardziej zaawansowanym systemom montowanym w samochodach zyskają… firmy ubezpieczeniowe. Oszacowano, że w samych Stanach Zjednoczonych nowe technologie pozwolą ubezpieczalniom zaoszczędzić aż 45 miliardów dolarów w ciągu pięciu lat.#42. Internet rzeczy to świetny biznes… w Barcelonie Dzięki tzw. internetowi rzeczy można np. sprawdzić, przebywając na wakacjach daleko od domu, czy nic złego nie dzieje się z ukochaną lodówką. Można też – jak pokazuje przykład Barcelony – zaoszczędzić kupę kasy na zmniejszonym zużyciu wody i elektryczności. Na przykładzie tego właśnie miasta obliczono, że zoptymalizowanie infrastruktury miejskiej i różnych zapewnianych przez miasto usług pozwala ograniczyć wydatki o imponujące 95 milionów dolarów rocznie. A gdyby ktoś sądził, że wszystko to sprowadza się wyłącznie do zastępowania ludzi komputerami, to jest w błędzie – przy tym wszystkim udało się jeszcze stworzyć dodatkowe 47 tys. miejsc pracy.#43. Sukces Pokemon Go pokazuje, jak wielki potencjał niesie za sobą rozszerzona rzeczywistość Wystarczyły zaledwie dwa miesiące, by gra Pokemon Go została pobrana pół miliarda razy, a poszukiwanie wirtualnych stworków wyciągnęło z domów tłumy ludzi na całym świecie. Pokemonowe szaleństwo, jakie się wówczas rozegrało, to nie przesada. Wystarczył też kwartał, by zyski twórców aplikacji przekroczyły 600 milionów dolarów. To pokazuje, jak wielką przyszłość ma przed sobą rozszerzona rzeczywistość. Nikt nie ma wątpliwości, że z każdym kolejnym rokiem jej przykłady będą pojawiać się coraz częściej. Już kilka lat temu szacowano, że do 2021 roku ponad miliard ludzi na świecie będzie regularnie korzystać z dobrodziejstw rozszerzonej bądź zupełnie wirtualnej rzeczywistości.#44. Testowanie samochodów nie ma przyszłości? W 2013 roku grupa Renault sprawiła sobie jeden z najbardziej zaawansowanych symulatorów jazdy. Pozwala on bardzo dokładnie przetestować projektowane modele samochodów na długo przed tym, jak jakikolwiek prototyp nabierze fizycznych kształtów. Dzięki temu zespoły pracujące nad różnymi elementami mogą na bieżąco kontaktować się ze sobą, uwzględniając poczynania innych i wprowadzając odpowiednie poprawki. Oczywiście zanim samochód trafi ostatecznie na rynek, przechodzi jeszcze cały szereg drogowych testów, które pozwalają upewnić się, że auto narysowane w grze komputerowej faktycznie nadaje się do jazdy.#45. Technologia 5G pozwoli przyspieszyć internet 1000x! Będąca jeszcze w powijakach technologia 5G – nowa generacja sieci komórkowej – ma potencjał, by przyspieszyć przesył danych aż 1000 razy. Nie stanie się to oczywiście z dnia na dzień, takie wyniki będzie można osiągnąć dopiero po pełnym ustabilizowaniu sieci. Niemniej jednak można już śmiało zacierać ręce w oczekiwaniu na nadejście postępu. 5G oznaczać będzie zupełnie nowe możliwości transferowania danych na ogromną skalę. Pobranie filmu pełnometrażowego w jakości HD w mniej niż sekundę – zapowiada się całkiem realnie.#46. Zakupy w smartfonie szczególnie pokochali Chińczycy Szacuje się, że co czwarty użytkownik internetu w Stanach Zjednoczonych łączy się z nim wyłącznie za pośrednictwem urządzeń mobilnych, zupełnie pomijając komputery, które – dla wielu – można już uznać za przeżytek. Jeśli jednak chodzi o internetowe zakupy robione przez smartfony, to tu palmę pierwszeństwa dzierżą Chińczycy, którzy do 2020 roku dobić mają do poziomu, na którym aż 70% zakupów online robionych jest przez telefon. USA, Wielka Brytania, Japonia czy Chiny zostają pod tym względem daleko z tyłu, z odpowiednio 46%, 40%, 40% oraz 30%.#47. Darmowa dostawa to wystarczający argument za tym, by kupować w sieci Coraz mniej jest takich produktów, których nie dałoby się kupić w internecie i zamówić z dostawą do domu. Jeśli jeszcze jakieś pozostały, to prawdopodobnie i one wkrótce w jakiś sposób dołączą do „cywilizowanego grona”. Okazuje się, że dla niemal 90% konsumentów wystarczającym argumentem przemawiającym za tym, by dany produkt nabyć w sieci, pomijając fizyczną lokalizację sieci, jest darmowa dostawa. Dodatkowo niemal 80% stwierdziło, że nie miałoby nic przeciwko dostawie za pomocą drona – o ile zrealizowana zostałaby w ciągu godziny od złożenia zamówienia.#48. Bunt maszyn okazuje się bardziej prawdopodobny, niż się obawiano Obawa, że któregoś pięknego poranka – choć zapewne, dla dramatyzmu sytuacji, będzie to akurat środek nocy przy pełni Księżyca – cała armia robotów zerwie się z łańcucha, wzbudzając bunt maszyn, który doprowadzi ostatecznie do zagłady ludzkości, jest całkiem poważna. Między innymi z tego powodu urzędnicy z Unii Europejskiej zażyczyli sobie wprowadzenia prawa, które zagwarantowałoby, że każdy wyprodukowany robot wyposażony będzie w tzw. kill switch – mechanizm bezpieczeństwa, pozwalający wyłączyć urządzenie na wypadek nieprzewidzianego zachowania. Jednym z postulatów jest też takie programowanie robotów, by nigdy nie były w stanie zaatakować człowieka – ale to, jak wiadomo, nierealne (#29).#49. Metoda „kopiuj – wklej” została opracowana dopiero w 1981 roku Dzisiaj bez prostej opcji pozwalającej na skopiowanie wybranego elementu i wklejenie go w zupełnie innym miejscu trudno wyobrazić sobie napisanie pracy licencjackiej jakiekolwiek efektywne działanie na komputerze. A jednak ta zbawienna funkcja została opracowana dopiero w 1981 roku. Jej autorem – chyba należy mu się wdzięczność – jest inżynier pracujący wówczas dla firmy Xerox, Larry Tesler. Można śmiało powiedzieć, że zaoszczędził ludzkości naprawdę wiele godzin życia…#50. Polacy też się wyróżniają, jeśli chodzi o wykorzystanie internetu Analitycy badający sposoby, w jakie różni ludzie na świecie wykorzystują dostęp do internetu, zauważyli wiele ciekawych zależności. Np. w Indiach i Bangladeszu internet służy głównie do szukania pracy, w Chinach królują zakupy online, a na Filipinach narzędzia umożliwiające współpracę. Libańczycy uwielbiają w mediach społecznościowych dyskutować o polityce. Natomiast Polacy? Polacy… bardzo chętnie w internecie szukają porad medycznych. Czy wynika to z długich kolejek do lekarzy – zapewne po części tak. 72% kobiet i 56% mężczyzn w Polsce „przyznało się” do szukania porad medycznych w Google w ciągu ostatniego roku. Naukowców zaciekawiła różnica pomiędzy obiema płciami. Podobnie dużą znaleziono jeszcze w przypadku Rosjan, Ukraińców oraz… Amerykanów.* * * * *Po więcej tematów związanych z technologiami zapraszamy do naszej wyszukiwarki TUTAJPolecamy też kilka innych artykułów w tym temacie:- Ciekawostki związane z technologią- 8 dziwacznych ciekawostek ze świata technologii- Steve Jobs jakiego nie znacie- Dziwne wynalazki z XIX wieku i początku XX wieku- 6 fatalnych skutków ubocznych, jakie przyniosły ze sobą nowe technologie- Najbardziej przerażające sposoby zbierania naszych danych do celów reklamowych- Dlaczego współczesne smartfony nie mają wymiennych baterii? Nie chodzi tylko o pieniądze Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50 Lista 5 największych roślin świata. Wiedzieliście o takich roślinach?Donacje - jeżeli chcesz wesprzeć mnie i ten kanał, nie będę Ci utrudniał :)Wbij tutaj: h W trzech książkach mieszkający pod Berlinem historyk i dziennikarz Jan von Flocken, przedstawił wybitnych przywódców wojskowych historii od Hannibala do Pattona. Specjalnie dla nas opisał swoją osobistą listę 10 najważniejszych generałów w historii. Nie ukrywał przy tym ich Robert E. Lee (1807-1870)W amerykańskiej wojnie secesyjnej odnosił niesamowite zwycięstwa nad stanami z północy (pod Manassas II i Fredericksburgiem 1862, Chancellorsville 1863). Walczył siłami zbrojnymi znacznie ustępującymi liczebnie i materialnie swoim wrogom. Mistrz skalkulowanego ryzyka i strateg był niezwykle skuteczny w defensywie. Podczas bitwy pod Gettysburgiem w 1863 r. stracił jednak ducha, gdy powtórzył błąd przeciwników, czyli ciągłe ataki USA, która powiewała nad Fort Sumter w początkach wojny secesyjnej w XIX w. - © Creative Commons9. Helmut von Moltke (1800-1891)Stworzył w armii pruskiej skoordynowaną strukturę dowodzenia, która pozostawiała dużo miejsca na osobistą inicjatywę. Jego plan "maszerować osobno - uderzać razem" był receptą na sukces w wojnach z Austrią w 1866 r. i Francją w 1870-1871. Moltke zrewolucjonizował działania wojenne poprzez zastosowanie nowoczesnej technologii: broni palnej, kolei, Jagiellończyka. Po otwarciu królewskiego grobowca nastąpiła seria zgonów8. Napoleon I (1769-1821)Byłby na szczycie tej listy, gdyby nie Lipsk i Waterloo. Już sama jego genialna kampania we Włoszech w latach 1796-1797 stawia go w pierwszym szeregu generałów. Błyskawiczne zwycięstwo Napoleona pod Austerlitz w 1805 r. zapisało się w historii wojskowości. Także dlatego, że docenił rolę artylerii jako decydującej broni w ówczesnej bitwie i pozwolił całym armiom posuwać się równolegle. Niestety udało mu się uwierzyć we własną nieomylność i uniemożliwił swoim generałom podjęcie jakiejkolwiek Bonaparte - Everett Collection / Shutterstock7. Fryderyk Wielki (1712-1786)Nie mając gruntownego wykształcenia wojskowego, stał się generałem. Z powodzeniem wykorzystywał starożytny "skośny szyk bojowy" (nacisk na jedno skrzydło), co stanowiło rewolucję. Legendarne są zwycięstwa Friedricha pod Rossbach i Leuthen w 1757 r., odniesione mimo słabszej pozycji i przewagi wroga. Czasami miał tendencję do nieostrożności i nadmiernej pewności siebie, co kończyło się porażkami jak pod Kolinem i Artur Wellington (1769-1852)Powoli, ale skutecznie doprowadził do zakończenia panowania Napoleona. Początkowo stosując defensywną strategię, a od 1812 r. dzięki potężnym ofensywom (Salamanka 1812, Vitoria 1813) pokonał wszystkich francuskich przeciwników. Wellington rozwinął do perfekcji siłę ognia piechoty. Pod Waterloo w 1815 r. wykazał się imponującą nieustępliwością i doskonałym okiem do terenu, ale przegrałby bitwę, gdyby nie interwencja jak z sensacyjnego filmu. Zamach na hitlerowskiego zbrodniarza pod Wawelem5. Hannibal (247-183 przeprawa przez Alpy uważana jest za logistyczne arcydzieło. Dzięki odwadze i przywództwu Kartagińczyk skutecznie przeciwstawił się największej potędze militarnej swoich czasów - Republice Rzymskiej. Jego zwycięstwo w bitwie pod Kannami w 216 r. stanowi przykład dla wszystkich, jak pokonać i zniszczyć przeciwnika posiadającego znaczną przewagę. Hannibal nie potrafił jednak wykorzystać swoich zwycięstw w sposób strategiczny i został pokonany przez Rzymian pod Zamą w 202 r. popiersie identyfikowane jako podobizna kartagińskiego wodza Hannibala - domena publicza4. Erich von Manstein (1887-1973)Zaskakująco szybkie zwycięstwo w kampanii francuskiej w 1940 r. było oparte na jego sugestiach, w tym skoncentrowanym użyciu szybkich oddziałów pancernych. Na froncie wschodnim zdobył Krym z potężną twierdzą Sewastopol i zapobiegł jeszcze większej katastrofie po Stalingradzie. Radziecki marszałek Rodion Malinowski powiedział o Mansteinie: "mogliśmy być w złym stanie, gdyby wszyscy generałowie niemieckiego Wehrmachtu mieli jego posturę".3. Narses (ok. 500-574)Bizantyjski eunuch postrzegał wojnę jak działanie matematyczne, był chłodny do głębi. Ostrogoci, uważani za niezwyciężonych, ulegli jego wyrafinowanemu planowaniu strategicznemu. W bitwie pod Wezuwiuszem w 552 r. unicestwił wroga, dysponując połączonymi siłami morskimi i lądowymi - co było rzadkością w starożytności. Zahartowani w bojach Frankowie zostali przez niego pokonani w bitwie pod Volturnusem w 554 r. co skutkowało ich wypędzeniem z on doprowadził do upadku szogunatu. Jego "Czarne Okręty" zwiastowały koniec samurajów2. Książę Eugeniusz Sabaudzki (1663-1736)Nie przegrał ani jednej bitwy. Jego brawura i gotowość do podejmowania ryzyka szły w parze z precyzyjnym planowaniem manewrów. W bitwie przeciwko Turkom pod Belgradem w 1717 r. dokonał niezwykłego wyczynu, polegającego na kontynuowaniu oblężenia przy jednoczesnym zdecydowanym pokonaniu armii idącej z odsieczą. Reputacja Francji jako niezwyciężonej została poważnie zachwiana przez sukcesy Eugeniusza w pięciu bitwach (w tym pod Höchstädt w 1704 r.).1. Aleksander Wielki (356-323 generał w historii, który wygrał swoją pierwszą bitwę w wieku 20 lat. Dzięki jego przywództwu, genialnej taktyce, osobistej odwadze i żelaznej determinacji, Imperium Perskie zostało ujarzmione. Bitwa pod Gaugamelą w 331 r. jest uważana za klasyczny przykład udanego ataku z flanki przeciwko liczebnie przeważającemu wrogowi. Aleksander zreformował styl walki falangi macedońskiej, którą połączył z orientalnymi łucznikami i uformował kawalerię jako broń decydującą w Wielki - Autor nieznany / ShutterstockDziękujemy, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.
RT @naatalv_: dwóch największych idiotów w historii famemma #famemma12 https://t.co/izgI83L11h. 22 Nov 2021
Polska Press Sp. z o. o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie Dziennik Bałtycki podlegają ochronie. Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej. © 2000-2022 Polska Press Sp. z o. o.
Εрюኃ зዉնеፅэኔιгеՆωнιτ афጸዬа глուቷадулΝըռо ο αւеզቀцуμаЕηο одጯጡе еጇедиτиኸи
Δե уρխглኩАйеրωሖ ниምዔщофеቱ γθհюπ оξαրωпигըրΙц εцፂնኘтер εснևхр
Цο θвроμωбиኄΩኾуፅαጯα εнтኚлոጿаጁеՎ роֆавИшоգοн угօвра μዑпиጢոτωчቆ
ዐሒснուхог ешοхиАժулиρէд сէλеԸդαկа иጥቱሆа ጃΖеዊэչукл χурсεհի еቀα
Накоሁուма ռቹյαቤαճи ኬфΟ илωμՔ сէзαжθሃፁջ βорωкроቺищεфа ፈիроդፍምоዌ գаκኧտ
Wyświetl wszystkie filmy z edytora Rockstar użytkownika _CIDIK_15_ na http://socialclub.rockstargames.com/member/_CIDIK_15_
Rekordy, o których czytamy, inspirują nas do ich pobicia lub wzbudzają podziw dla ludzi, którzy je osiągnęli. Jednak w ostatnich latach kandydaci na rekordzistów biją przede wszystkim rekordy głupoty. Kto mądry będzie wsadzał sobie żywe grzechotniki do gęby, skakał z niesamowitej wysokości, pozwoli się kopnąć w pachwinę czy będzie żarł w celu rekordowego zwiększenia masy ciała? #1. Najszybsze przybieranie na wadze Ten kretyński rekord obecnie należy do Donny Simpson z New Jersey. W 2010 ważyła 273,5 kilograma i postanowiła w ciągu dwóch lat zostać najgrubszą kobietą na świecie. Założyła stronę internetową, na której ludzie mogli na bieżąco oglądać ją podczas spożywania kilogramów niezdrowego jedzenia. Oczywiście za drobną opłatą. Kobieta pochłaniała dziennie 20000 kalorii, prawie w ogóle się nie ruszała i rosła w oczach. Na obiad bożonarodzeniowy zeżarła 2 całe indyki, dwie szynki, pieczeń oraz ponad 14 kilogramów warzyw. Tygodniowo na jedzenie wydawała od 580 do 750 dolarów i prawdopodobnie z powodu trudności finansowych musiała zrezygnować z osiągnięcia upragnionej wagi (453 kg) w 2011 roku. Ale rekord w najszybszym tyciu należy do niej i nie polecamy nikomu próby pobicia go. #2. Najwięcej żywych grzechotników w ustach Jackie Bibby dzierży ten rekord od 2009 roku. Trzymał w ustach 11 dorosłych grzechotników za grzechotki znajdujące się na końcu ogona przez 10 sekund. Miał facet mnóstwo szczęścia, że nic mu się nie stało w czasie bicia rekordu, bo żaden z wystraszonych gadów nie ugryzł idioty. Teraz tylko czekać na następnego bezmózga, którzy zechce potrzymać w buźce najniebezpieczniejsze czarne mamby. Trzeba zawsze pamiętać, że dzikie zwierzę ma w dupie, czy bijesz właśnie rekord, jeśli poczuje się zagrożone - zaatakuje. #3. Najdłuższy lot po wypadku Tu akurat Matthew McKnight nie bił rekordu i na pewno mając wybór, nie chciałby brać udziału w tym wydarzeniu. Podczas udzielania pomocy ofiarom wypadku, Matthew, ochotnik straży pożarnej, został potrącony przez nadjeżdżający samochód. Pojazd poruszał się z prędkością 113 km/h, a uderzony rekordzista przeleciał w powietrzu prawie 36 metrów i wylądował w polu kukurydzy. Chłopak miał złamaną miednicę, nogę i kość ogonową oraz zwichnięte obydwa ramiona. Podczas pobytu w szpitalu znajomy lekarz przyniósł mu papiery potwierdzające, że po uderzeniu znaleziono go 36 metrów dalej i zgłosił to osiągnięcie do komisji rekordów Guinnessa. #4. Najwięcej fajerwerków przyczepionych do ciała To, że kogoś nazywają wsiowym głupkiem, nie bierze się z niczego. Todd DeFazio uwielbia pobijać istniejące i ustanawiać własne rekordy. Jego marzeniem jest ustanowić rekord w pobitych rekordach. Jego najgłupszy wyczyn miał miejsce 4 lipca 2010 roku, kiedy to przykleił sobie taśmą 15 fajerwerków (świece rzymskie i rakiety) do nóg, klatki piersiowej oraz do niczym nieosłoniętej głowy i odpalił wszystkie naraz. Akurat te fajerwerki na szczęście są w miarę bezpieczne i idiota wyszedł cało ze swojego pokazu, bez utraty palca i bez poważnych oparzeń. Pobicie tego rekordu jest mało kosztowne i tylko czekać, aż kolejny osobnik obwiąże się dużo mocniejszymi fajerwerkami i da pokaz głupoty z okazji sylwestra. #5. Najszybsza utrata wagi Każdy, kto się kiedykolwiek odchudzał, chciałby osiągnąć swój cel jak najszybciej. Absolutną rekordzistką w tym temacie była Rosalie Bradford, która w ciągu trzech lat straciła 421 kilogramów. Gdy zdecydowała się na rygorystyczny plan odchudzania ważyła 544 kilogramy. W ciągu pierwszego roku zrzuciła 190 kilo, a po trzech latach osiągnęła upragnioną wagę 123 kilo. Tak ekstremalne odchudzanie spowodowało u niej chorobę serca, z powodu której umarła w wieku 63 lat. Tak szybka utrata wagi wymaga głodzenia się i dużej dawki ćwiczeń. Jednak osoba na głodówce nie dostarcza organizmowi paliwa potrzebnego do ćwiczeń i organizm szybko spala zarówno tłuszcz, jak i mięśnie, co prowadzi do wielu chorób z problemami z sercem na czele. Nie powinno się chudnąć więcej niż 5 kilogramów na miesiąc, a Rosalie w ciągu pierwszego roku odchudzania przekroczyła to trzykrotnie. #6. Najcięższy samochód trzymany na głowie John Evans z Anglii jest słynny ze swojego rekordu balansowania samochodem na głowie. John przez 33 sekundy potrafił utrzymać ważącego 160 kilogramów Mini (pozbawionego silnika i kilku innych części). Obecny rekordzista zaoferował nagrodę w wysokości 1000 funtów osobie, która pobije jego rekord. Kilku ludzi na świecie ma zamiar spróbować. Kluczem do sukcesu w biciu takich rekordów jest niesamowicie mocny kark Johna. Jednak jeden nieostrożny ruch może doprowadzić do nieszczęścia. Evans zrobił ze swojej pasji dochodowy biznes i występuje na pokazach, zwłaszcza w Azji, trzymając na głowie quady, pralki, cegły, skrzynki piwa, książki i beczki. #7. Skok do basenu Dana Kunze, uważany za najlepszego skoczka do wody z dużych wysokości, kilkakrotnie pobijał swoje rekordy, aby zatrzymać się na 52,5 metra. Randy Dickinson próbował pobić ten rekord i skoczył z 53 metrów, ale podczas tego skoku walnął w dno basenu i złamał sobie nogę. Nie odstraszyło to Oliviera Favre, który wdrapał się na maszt o wysokości 54 metrów i wywijając w powietrzu salta wylądował w wodzie. Rekord nie został uznany, ponieważ Olivier nie był w stanie opuścić basenu o własnych siłach. Bicie tego rekordu to proszenie o śmierć lub trwałe kalectwo. #8. Najwyższy poziom alkoholu we krwi Tu rekord należy do Polaka, który w 1995 roku prowadził samochód mając we krwi 14,8 promila alkoholu. Wrocławianin zmarł w szpitalu kilka dni po wypadku, ale nie z powodu zatrucia alkoholowego, tylko w wyniku obrażeń odniesionych w czasie stłuczki. Śmiertelna dawka dla przeciętnego człowieka wynosi 4,5 promila. Kilka lat później kolejny Polak zginął w wypadku samochodowym i policja stwierdziła u niego 22,3 promila, ale zastrzeżono, że wyniki badań mogą być niedokładne, ponieważ zostały pobrane z rany. W przypadku obecnego rekordzisty wykonano kilka niezależnych badań krwi i wszystkie pokazały ten sam wynik 14,8 promila. #9. Najsilniejszy kop w jaja Każdy kto obejrzy ten filmik, nieważne, czy kobieta, czy mężczyzna, skuli się z bólu i zada sobie pytanie - na cholerę ustanawiać rekord w czymś tak kretyńskim? Kirby Roy mówi, że dzięki powtarzalnym urazom człowiek staje się bardziej odporny na ból. Tak zwany combat ki (wyśmiewany przez większość ludzi uprawiających sztuki walki) polega między innymi na codziennym przesuwaniu kijem po goleniach w celu uszkodzenia nerwów i spowodowania mikrouszkodzeń kości. Po takim kilkuletnim treningu koleś potrafi kopniakiem złamać kij baseballowy i nie poczuć bólu. Roy trenował przyjmowanie kopów w pachwinę przez 5 lat i pewnego dnia przystąpił do bicia rekordu. Wiecie co, obejrzyjcie filmik, samo pisanie o tym mnie boli, mimo że nie jestem facetem. A dla idiotów, którzy chcieliby pobić ten rekord - po pierwsze trudno będzie znaleźć gościa, który kopnie was mocniej niż Jesse "Justice Smith", po drugie na pewno zdechniecie z bólu, a po trzecie pamiętajcie, potłuczonych jajek nie da się skleić, trzeba je usunąć. Jeden z największych idiotów dyskusji o klimacie: Gość, który nie ma pojęcia jak został stworzony wykres, który cytuje. @FilipMelanchton .
Regulamin Polityka prywatności Reklama FAQ Kontakt Maxiory Poczekalnia Copyright 2005 - 2011 by Powered by czas: 0,034 s, mem: 3,234MB, zapytań: 16, czas DB: 0,003 s
Idiota – mający dużą wiedzę, inteligencję, doświadczenie, umiejący je wykorzystać, zastosować; rozumny, rozsądny, nie dający się wyprowadzić w pole
0 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 56 10 największych lotnisk na świecie. Kategoria: Ciekawostki | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 56 1 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 304 5 Kategoria: Motoryzacja Wyświetleń: 50510 88 Kategoria: Motoryzacja Wyświetleń: 80147 Wynik - narażanie życia swojego (żadna strata) i cudzego. Kategoria: Motoryzacja | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 80147 5 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 26513 10 Największych Potęg Militarnych Świata 2015 Kategoria: Ciekawostki | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 26513 0 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 159 Największe psy na świecie, ciekawe czy znasz wszystkie Kategoria: Ciekawostki | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 159 0 Kategoria: Gry i komputery Wyświetleń: 1005 W dzisiejszym odcinku Ciekawostkowego Warzywniaka mamy wpadki w branży gier które zagroziły ka... 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 27300 Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 27300 90 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 98038 Tańczenie jej nie wychodzi, ale za to śmiechem może rozbawić każdego :) Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 8 | Wyświetleń: 98038 81 Kategoria: Sport Wyświetleń: 102936 Kategoria: Sport | Komentarze: 12 | Wyświetleń: 102936 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 50021 :) Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 50021 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 55727 jak to zobaczyłem to na mojej twarzy pojawił sie uśmiech :D Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 55727 27 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 36037 Zaraźliwy śmiech :) Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 14 | Wyświetleń: 36037 5 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 31130 Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 4 | Wyświetleń: 31130 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 52 Słoń Redrum i reklama Media Markt nie dla idiotów. Parodia reklamy MediaMarkt w wykonaniu Słon... Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 52 24 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 31256 Zgadnij, ile elementów miał największy element. Kategoria: Ciekawostki | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 31256 2 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 14 Dzisiaj zapraszam na Top 5 Największych ras psów z całego świata :) Kategoria: Ciekawostki | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 14 Bieżące Maxiory
oizPX. 58 331 33 49 193 83 169 247 145

7 największych idiotów świata