VFR – Visual Flight Rules. Najściślej rzecz biorąc – lot VFR to lot, który może się odbywać w warunkach spełniających określone przepisami minima widzialności i odległości od chmur. W praktyce oznacza to, że lot „z widocznością” to taki lot, w którym pilot ma możliwość zaobserwować przeszkody i inne statki Duży i kolorowy uwielbiał latać wśród chmur. Dostojnie i pełny dumy szybować na niebie. Podziwiać cały świat, który wydawał się taki malutki, gdy patrzył na niego z góry. Tu na górze lubił zatrzymywać się w jednym miejscu i tylko wystawiać się z coraz to innej strony do słońca. W tym wspaniałym stanie przeszkadzało mu tylko jedno. Wiatr, zamiast lekkimi podmuchami chłodzić od słońca, potrafił mocno dawać się we znaki. Czasami tylko popychał go w górę czy w dół, wyrywając z błogich marzeń. Jednak innym razem uderzał mocno i nagle, gdy latawiec się tego zupełnie nie spodziewał. Rzucało nim mocno na wszystkie strony. Latawiec często wpadał wtedy we wściekłość. Cały czerwony i roztrzęsiony krzyczał na wiatr. Wicher jednak nie ustawał i dął silnie i porywiście. Zamiast spokojnego szybowania, latawiec miotał się i kręcił. Naprężając się, próbował pokonać podmuchy. Ale to na nic – wpadł w korkociąg i kręcąc się opadł w końcu kawałek w dół. Zdenerwowany do ostateczności zaczął wreszcie wykrzykiwać obelgi i wygrażać swemu znienawidzonemu towarzyszowi. I nagle wiatr zaczął cichnąć. Porywiste pchnięcia zamieniły się stopniowo w spokojny podmuch, by wreszcie całkiem ucichnąć. Latawiec na początku nie mógł uwierzyć swojemu szczęściu. Spokojnie i płynnie szybował teraz wśród chmur. Wreszcie jego krzyki i groźby poskutkowały. Dotarły do tego niewychowanego gbura! „Zastanowi się następnym razem zanim ze mną zadrze” – myślał sobie zadowolony. Wiatru przy nim nie było. Cisza, która go otaczała była niesamowita. Latawiec rozejrzał się dookoła, a potem spojrzał w dół. Zaskoczony zauważył, że ziemia wyglądała tak, jakby była troszkę bliżej. Po chwili obserwacji był już pewien – obniżał się coraz szybciej. Spróbował unieść się do góry. Zawsze było to bardzo łatwe, ponieważ pomagał mu w tym wiatr. Po nim mógł się wspinać wysoko do chmur. Tylko że teraz nigdzie go blisko nie było. A ziemia była coraz bliżej i bliżej… Jeśli spodobała ci się bajka i chcesz dowiedzieć się, co było dalej, dalszy ciąg bajki znajdziesz tutaj: kliknij. Pełna treść bajki w serwisie
Jurgen Posty: 2943 Rejestracja: pn wrz 18, 2006 22:39 Lokalizacja: 3miasto Postawił piwka: 13 razy Dostał piwko: 13 razy13 razy
Co to jest: narty lub deska snowboardowa plus latawiec? Odpowiedź: snowkiting, czyli dyscyplina zdobywająca w Polsce coraz większą popularność. Gwarantuje dawkę adrenaliny i dobrą zabawę Przypinasz narty albo deskę, zakładasz uprząż i bierzesz drążek latawca. Jeszcze tylko musisz złapać wiatr i już suniesz po śniegu, ciesząc się szybkością i przestrzenią. Z czasem, gdy opanujesz tajniki snowkitingu, będziesz mógł się delektować także powietrzem pod stopami. – Najpiękniejsza w snowkitingu jest możliwość jazdy freeride’owej i freestyle’owej nie tylko w górach, ale też na łące koło domu – zachwyca się Łukasz Ceran, który ma na swoim koncie dwukrotne mistrzostwo Polski w kitesurfingu w kategorii race i mistrzostwo Polski w wakeboardzie w kategorii masters. Latawiec pozwala wciągnąć się na nartach czy desce pod górę, a następnie zeskakiwać ze stromych stoków. Nie dość, że skacze się w dal, to jeszcze dzięki wykorzystaniu różnic w ukształtowaniu terenu można szybować na nim jak na paralotni. Loty najlepszych snowriderów trwają po kilkadziesiąt sekund. Prędkości osiągane podczas jazdy z latawcem także robią wrażenie – rekordowe przekraczają 100 km/h! Jednak snowkiting to nie tylko wysokie i długie loty, ale także obroty i różne triki o obco brzmiących dla laika nazwach: foot off, dead man czy wszelkiego rodzaju handlepassy. Wszystko to sprawia, że snowkiting jest zaliczany do sportów ekstremalnych. A tych, jak wiadomo, nie powinno się uczyć na własną rękę, lecz pod okiem profesjonalnych instruktorów. W przeciwnym razie można szybko się zniechęcić, zniszczyć sprzęt, a przede wszystkim stracić zdrowie. Latawiec w każdej chwili może nas poderwać do góry – nawet na kilkadziesiąt metrów nad ziemię – a następnie rzucić na śnieg. Ujarzmianie latawca Instruktor dopasuje długość deski snowboardowej lub nart do wagi adepta i jego sprawności, dobierze latawiec do warunków pogodowych, siły wiatru, a następnie pokaże, jak nim sterować. Po trzech, czterech godzinach szkolenia samodzielnie wykonasz pierwsze ślizgi. – Szybciej snowkitingu nauczą się doświadczeni snowboardziści i narciarze. Samą jazdę na deskach mają już opanowaną, co oznacza, że całą uwagę mogą skupić na latawcu – dodaje Łukasz Ceran. To właśnie jego ujarzmienie sprawia najwięcej problemów: odpowiednie ułożenie linek, które łatwo się plączą, wyczucie mocy latawca, ustawienie go pod odpowiednim kątem do kierunku podmuchów. Również takim, by dało się wrócić pod wiatr, czyli halsować. Cóż z tego, że nasze umiejętności narciarskie zaliczymy do zaawansowanych, kiedy będziemy musieli wracać na piechotę do miejsca startu. Snowkiting jest sportem urazowym, dlatego ważna jest wiedza dotycząca zasad bezpieczeństwa oraz świadomość możliwości sprzętowych. Cienkie i ostre linki, którymi łatwo się pokaleczyć, szkwalisty wiatr, silne prądy powietrza, lód, niepewny teren bardzo szybko zweryfikują nasze umiejętności. Złapać wiatr Główną zaletą snowkite’u jest możliwość uprawiania go w dzikich, niemalże dziewiczych terenach, gdzie udogodnienia cywilizacyjne jeszcze nie dotarły. Nie potrzeba ani wyciągów ani skipassów. Konieczne są za to: wiatr, otwarta przestrzeń pozbawiona drzew, słupów i kabli elektrycznych oraz odpowiednie podłoże. Może to być zamarznięte jezioro, przełęcz górska, zaśnieżona łąka albo pole. Niemal idealne warunki znajdzie się na... Antarktydzie, dlatego wielu polarników korzysta z pomocy latawców podczas przemierzania tego kontynentu. Na szczęście nie trzeba jechać tak daleko, żeby rozwinąć latawiec. Można to zrobić nawet w dużym mieście. – Na Mazowszu polecam Zalew Zegrzyński i okolice ulicy Lazurowej w Warszawie. Tam podczas mroźnej zimy i przy silnym wietrze można doświadczyć widoku kilkudziesięciu latawców unoszących się w powietrzu – opowiada Ceran. – Snowkiting to przede wszystkim świetna wspólna zabawa. Mimo że jest sportem indywidualnym, najlepiej uprawiać go w grupie, zarówno ze względów bezpieczeństwa, jak i atmosferę czy doping. Po pracy jedziesz na spot i przy świetle samochodowych reflektorów latasz ze znajomymi po ośnieżonym polu. Świetnymi miejscami są także Nowy Targ i polana nad wyciągiem Zadział. To miejsce już dla bardziej doświadczonych riderów, dla których wysokie loty i silne prądy nie są nowością. W Polsce ulubionym miejscem snowkiterów była Równia pod Śnieżką. Po kilku sezonach pojawili się tam jednak strażnicy Karkonoskiego Parku Narodowego, którzy za jazdę poza szlakami zaczęli nakładać kary w wysokości kilkuset złotych. Oczywiście są miejsca, które dzięki położeniu i zróżnicowaniu terenu stały się wysokogórskimi snowkite’owymi mekkami. Do najsłynniejszych należą Utah w USA, Serre Chevalier we Francji oraz górski płaskowyż Hardangenvidda w Norwegii. – Osobiście polecam jeszcze wulkan Erciyes w Turcji, gdzie wraz z orłami można polatać wśród ośnieżonych szczytów – dodaje Marek Zach, zwany Murphym, jeden z najlepszych snowriderów na świecie, co potwierdza liczba pucharów i medali zdobytych w samym 2011 r. – Snowkite daje ogromne możliwości. Pniesz się na latawcu do góry wyznaczoną przez siebie trasą, a na szczycie pakujesz kite i suniesz w dół, oddając się klasycznemu freeride’owi – zachęca Łukasz Ceran. Inny pomysł ma „Murphy”. – Po prostu wychodzi się na ośnieżoną łąkę, buduje na niej hopę i lata w tę i z powrotem. Kitesurfing, przyrodni brat Kiedy się mówi o snowkitingu, bardzo często porównuje się go do kitesurfingu uprawianego na wodzie. Nic dziwnego, obie dyscypliny łączy wiatr, deski i latawce, różni zaś podłoże. W przypadku snowkite’u jest ono stabilne, co sprawia, że nauka idzie dużo szybciej. Nawet jeśli się przewrócisz, o wiele łatwiej będzie ci znowu stanąć na nogach i na nowo postawić latawiec. Nie potrzeba też tak dużej siły wiatru, żeby wystartować na śniegu. Dlatego jeśli zamierzasz spróbować swoich sił w kitesurfingu, weź na początek kilka lekcji na snowkitcie. Pamiętaj jednak, że stabilne podłoże oznacza większą urazowość, konieczne są więc kask i ochraniacze. Można używać tych samych latawców, ale z wyjątkiem tych pompowanych, ze sztywnym szkieletem. Te nie nadają się do nauki snowkite’u, ponieważ częste uderzenia o podłoże dość szybko doprowadzą do ich zniszczenia. Snowkiting można uprawiać w wielu miejscach, co daje mu przewagę nad kitesurfingiem. Poza tym nie ma podziału na narciarzy i snowboardzistów, latawiec nad głową łączy wszystkich riderów. – Snowkite jest dla mnie fantastyczny dlatego, że pozwala uprawiać dwa ulubione sporty jednocześnie, snowboard i kitesurfing, zapewnia mi nową, trzecią jakość – przyznaje Łukasz Ceran. W tej dyscyplinie cenne jest także poczucie wolności, obcowanie z dziką przyrodą. No i mobilność. Sprzęt po spakowaniu do plecaka zajmuje bardzo mało miejsca, dzięki czemu łatwo z nim podróżować. Kilka rad dla początkujących Snowkiting w Polsce nie jest jeszcze tak popularny jak kitesurfing, jednak wiele szkół kitesurfingowych zaczęło organizować kursy i szkolenia z myślą o nowych wielbicielach snowkite’u. W Warszawie jest to szkoła Kite&Board, w Poznaniu w Trójmieście Easy Surf Center. Także Kite Akademia Snow&Surf prowadzi kursy snowkite’u (ma licencję IKO, czyli Międzynarodowej Organizacji Kiteboardingu). Zazwyczaj proponowane są dwa rodzaje kursów (szkolenie odbywa się na szkolnym sprzęcie, czyli kite + kask): Kurs podstawowy grupowy (6 godz.) w cenie ok. 490 zł. Są to zajęcia teoretyczne i praktyczne obejmujące: przygotowanie sprzętu, start, sterowanie i lądowanie latawca, start z deską snowboardową lub nartami, pierwsze halsy; Kurs zaawansowany grupowy (12 godz.) w cenie ok. 890 zł. Obejmuje 6-godzinny kurs podstawowy, jazdę na halsie, zwroty oraz wstęp do podstawowych trików.
O KSPD przeczytacie w jednym z naszych wcześniejszych wpisów na blogu. Prawy hals – wiatr wieje z prawej strony w stosunku do kierunku ruchu, prawa ręka jest przednią. Railey – podstawowy trick na wypięciu (unhooked) polegający na dynamicznym wybiciu się z krawędzi deski utrzymując latawiec na halsie. Ten trick otwiera Tobie drzwi
Rozmiar latawca – podpowiadamy jak dobrać odpowiedni 🙂Wieje!Wieje – to dobra wiadomość dla każdego kitesurfera. Każdy miłośnik latawca musi odpowiedzieć sobie również na ważne pytanie „jaki rozmiar latawca będzie odpowiedni?Na kursie kitesurfingu dowiesz się, że latawiec należy dobrać do wagi ridera oraz siły wiatru. O ile pływasz na jednym spocie taka wiedza ci miejsce, inny wiatr?Schody zaczynają się kiedy wybierasz się pierwszy raz w zupełnie nowe miejsce. W takim wypadku ważne jest, aby od lokalesów dowiedzieć się na co uważać, co kryje się pod wodą i jakie lokalne zasady obowiązują na jeszcze przed wyjazdem sprawdzasz prognozę, statystyki wiatrowe musisz pamiętać, że zimny wiatr jest silniejszy niż wiatr ciepły. Czyli węzeł węzłowi nierówny 😉PływyNa Półwyspie nie spotkasz się ze zjawiskiem pływów, czyli ruchami wody zależnymi od faz księżyca. Za to wielu miejscach na świecie pływy dyktują działanie spotów. Niektóre miejsca nie pozwalają na pływanie przy odpływie, ponieważ jest zbyt mało szczęście nasza szkoła EASY SURF El Gouna położona jest na spocie, który pomimo obecności pływów działa również przy odpływie. Aby odpływy i przypływy was nie zaskoczyły korzystajcie z tablic pływów. Znajdziecie je w internecie oraz na miejscu w bazach a rozmiar latawcaCo mają jednak pływy do siły wiatru? Wraz z przypływem obserwuje się wzrost siły wiatru. Stąd też dobrze jest czytać prognozę wiatrową uwzględniają tablicę pływania a rozmiar latawcaCzęść kitesurferów dochodzi do momentu swojej kite’owej przygody kiedy pływanie na desce twin-tip to za mało. Kiedy planujesz przesiąść się na deskę kierunkową lub twoje umiejętności freestyl’owe pozwalają na pływanie w butach rozmiarówka latawców się kierunkowe pozwalają zmniejszyć rozmiar kite’a w porównaniu z pływaniem na klasycznym twin-tip’ie. Dokładając buty do deski musisz pamiętać, aby zapakować nieco większe latawce. Natomiast osoby, które pokochały triki na wysokości kochają kite’y w dużych rozmiarach 🙂Wszystkich, którzy nie wiedzą jak zrobić back rolla lub zastanawiają się o co chodzi z tym foil’em zapraszamy na Progress Camp’y z Grzegorzem Łopusiewiczem!
W Niemczech dosyć fajnym miejscem jest Rugia, oddalona od Szczecina o jakieś 280 km. Kiedy u nas jest za słabo to czasem na Rugii wieje mocniej. Wiatry ze wschodu i niewielkie zafalowanie, duży teren z wykoszoną trawą, co jest dobre, żeby wysuszyć latawiec. Na wodzie jest ustawiony fajny rail (przeszkoda do wykonywania skoków i ewolucji).

Jak wybrać latawiec dla dziecka? Latawiec to jedna z tych zabawek, które mogą przywrócić wiarę w dziecięcą rozrywkę niezasilaną bateriami, wypełnić czas spędzony na plaży czy na wycieczkach. Latawce, przy niewielkich kosztach dają wiele radości i trochę ruchu na świeżym powietrzu. Umiejętność sterowania przysparza dumy a ich wielkość i wygląd cieszą. W ofercie mamy dużo różnych latawców i tutaj chciałbym przedstawić kilka podstawowych informacji, które pozwolą wybrać najodpowiedniejszy. Latawce dla młodszych dzieci umieściliśmy w dziale LATAWCE DLA DZIECI :-). Są to głównie latawce jednolinkowe. Takich jest w ofercie najwięcej, ponieważ tutaj kluczowe znaczenie ma wygląd! Jedni wolą rakietę, inni postać z ulubionej kreskówki a jeszcze inni motyla czy orła. Jest też cała gama kolorowych latawców różnych kształtów bez nadruków. Ponieważ jednolinkowych latawców jest dużo, dla ułatwienia wyszukiwania, oprócz kategorii wg wieku, podzieliliśmy je również na kilka działów tematycznych. Jednolinkowy latawiec nie wymaga zbyt wielu umiejętności, za to ważne jest, żeby to był latawiec latający! Taki, który łatwo wzniesie się w powietrze i będzie stabilnie utrzymywał się na wietrze, nawet zmiennym i porywistym. W naszym sklepie nie znajdziecie Państwo nielotów, których jedyną zaletą jest dobry wygląd. Ważna uwaga: Czasami można w internecie wyczytać, że latawiec może zniszczyć się od upadku. Otóż nie! Zwykłe upadki jednolinkowych latawców są niegroźne. Kiedy one się niszczą? Jeśli spadają na drzewo, płot, krzaki i próbujemy go uwolnić ciągnąc za linkę. Wtedy się niszczą, rozdzierają ale nie od upadku na ziemię. Dlatego po upadku warto podejść i podnieść latawiec zamiast go ciągnąć. Zwykle, nie udaje się też wyciągnąć za linkę latawca, który wpadł do wody – opory są tak duże, że linka zwykle pęknie. Czy to jest ryzykowna zabawa? Podstawowe ryzyko związane jest z owinięciem linki wokół części ciała, najczęściej palca. Drugie, ale znacznie mniejsze, wiąże się z rozmiarem latawca, który może przewrócić, czy unieść pilota. W dziale LATAWCE DLA DZIECI, nie ma żadnego, latawca, który mógłby podnieść dziecko ważące 30 kg do góry w normalnych warunkach wietrznych występujących nad morzem. Wybierając latawiec dla dziecka musimy wziąć pod uwagę 4 elementy: Wiek dziecka Producent oznacza wiek, dla jakiego przeznaczony jest konkretny latawiec. Podajemy go przy opisie każdego latawca. W dziale LATAWCE DLA NAJMŁODSZYCH – PONIŻEJ 6 LAT umieściliśmy te modele, które są przez producenta przeznaczone dla małych dzieci. Latawce, dla starszych znajdują się w dziale LATAWCE DLA DZIECI POWYŻEJ 6 LAT. Rozmiar latawca Pomijając ryzyko owinięcia linki wokół części ciała, w rozsądnych granicach, większy latawiec zwykle lata bardziej stabilnie i jest lepiej widoczny od mniejszego latawca o podobnym kształcie. Mała jest radość z latania latawcem, który jest tylko małą kropką na niebie. Nad morzem poleci prawie każdy latawiec, a na słabszym wietrze śródlądowym już nie każdy. Jeśli porównywać mniejszy i większy, to zwykle większy poleci lepiej na słabym wietrze. Kształt Latawce skrzynkowe to jest zawsze dobra opcja, jeśli chodzi o stabilność lotu na porywistym wietrze ale to zwykle nie są najtańsze latawce. Z płaskich latawców, kształty zbliżone do rombu i delty będą latały lepiej od innych. Tutaj warto przypomnieć, że u nas w sklepie nie ma nielotów i jeśli motylek jest ulubionym wzorem, to należy wybrać motylka! Ważna uwaga – jeśli latawiec ma ogon to zwykle nie tylko dla ozdoby ale przede wszystkim – dla stabilizacji. Niektóre kształty nie potrzebują ogona ale jeśli latawiec ma ogon, to należy go zamontować. Materiał Stelaże większości latawców wykonane są z włókna szklanego i jest to bardzo trwały materiał. Pokrycie, żagiel są z odpornej na rozdarcia tkaniny lub folii PE. Oczywiście tkanina jest znacznie bardzie wytrzymała niż folia, jednak foliowy latawiec nie jest jednorazówką i powinien wytrzymać całe wakacje. Latawiec z tkaniny będzie towarzyszył naszym dzieciom przez kilka lat. Podsumowując: Jeśli trudno wybrać, proponuję wybrać latawiec z najbardziej atrakcyjnym wzorem i nie przejmować się zanadto jego kształtem. Ważna uwaga dla podróżujących: większość latawców jest składana i mieści się w torbie o szerokości i grubości kilku cm. Długość opakowania po złożeniu odpowiada zwykle 2/3 rozpiętości latawca. W opisie każdego latawca podajemy wymiar torby transportowej. LATAWCE 2-LINKOWE Dla kogo są latawce dwulinkowe? Zwykle dla dzieci co najmniej 8-letnich. Za naszego doświadczenia wynika, że dzieci od około 8 lat zaczynają sobie radzić ze sterowaniem latawcem dwulinkowym. To latawce, którymi można sterować na boki w bardzo szerokim zakresie. Można nimi wystartować z ziemi samemu i wylądować. Mamy 2 podstawowe typy takich latawców: akrobacyjne (ze stelażem) oraz bez stelaża, czyli komorowe. To zasadnicza różnica, ponieważ AKROBACYJNE LATAWCE mogą latać bardzo szybko, potrzebują dużo miejsca (półokrąg o promieniu równym długości linek) i mogą się rozerwać lub połamać przy mocnym uderzeniu w przeszkodę. LATAWCE KOMOROWE zniszczyć jest znacznie trudniej i potrzebują trochę mniej miejsca (przy takiej samej długości linek). Młodszym dzieciom (8-12 lat) zdecydowanie polecamy komorowe a ze stelażem dla młodzieży i dorosłych. Rozmiar latawca Sterowanie małymi latawcami jest trudniejsze niż dużymi, ponieważ latają szybko i są bardziej czułe na sterowanie. Kiedy rozmiar może być niebezpieczny? Latawce do 150 cm rozpiętości są zupełnie bezpieczne, nawet dla lżejszych osób. Latawiec, który wymaga wysiłku fizycznego od osoby dorosłej to taki, który ma 3 m i więcej rozpiętości, choć to oczywiście zależy od siły wiatru oraz masy i siły pilota. Na śródlądziu, można celować w sprzęt o rozpiętości nawet o 50% wyższej. W naszym sklepie, wszystkie latawce z działu LATAWCE KOMOROWE nadają się dla dzieci w wieku co najmniej 8 lat i nie powinny sprawiać większego problemu związanego z generowaną siłą. Życzymy udanej zabawy.

F-ONE Bandit 2021 to 14 lat pracy, setki projektów, a także unikalna wiedza na temat projektowania latawców do kitesurfingu. Cechą charakterystyczną tych latawców są niezliczone prototypy testowane przez ok. 10 miesięcy w różnych miejscach na Świecie. W tym sezonie model Bandit trafia na rynek po raz drugi w dwóch wersjach:

Często zadajecie nam pytanie jaki latawiec będzie najlepszy do pływania na foilu? Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie nie ma, ale poniższy artykuł powinien Was nakierować na odpowiedni wybór. Nauka pływania na kite foilu – jak zacząć? Zanim przejdziemy do wyboru sprzętu podpowiadamy tym, którzy swojej przygody z lewitacją jeszcze nie zaczęli. Głównym błędem osób chcących rozpocząć przygodę z hydrofoilem jest chęć nauki w granicznych warunkach wiatrowych, czyli 7-9 węzłów gdzie kilka osób w oddali śmiga na foliach. To na pewno nie jest najlepszy moment na rozpoczęcie opanowania pływania na foilu. Oczywiście nie jest to opcja niemożliwa, ale na pewno mało efektywna i nauka może zająć zdecydowanie dłużej lub co gorsza skutecznie może zniechęcić. Wszystkim początkującym polecamy o ile to możliwe podjęcie pierwszych prób lewitacji płynąć za motorówką czy skuterem. Jedna sesja 0,5-1h powinna wystarczyć, a znacznie ułatwi to kontynuację nauki z latawcem w warto rozpocząć przygodę z hydrofoilem za motorówką?Przede wszystkim: Na początek bez latawca będzie prościej 🙂Skupiamy się w 100% na foilu i prowadzeniu deski,Sternik regulując prędkość motorówki ułatwia wejście w lewitację,Uczymy się stopniowo wejść w lewitację, płynąć w niej, a następnie ją zakończyć,W sytuacji braku panowania puszczamy holkę i bezpiecznie spadamy z foila.Ile zajmuje nauka na foilu?Po opanowaniu lewitacji za motorówką po około 2-3 godzinach z latawcem powinniśmy już z sukcesem potrafić wchodzić w lewitację. Pływanie pod wiatr na foilu w porównaniu do pływania na deskach twin tip nie stanowi problemu. Jest wręcz odwrotnie, czyli problemem jest ustawienie pozycji tak żeby płynąć półwiatrem lub spływać w dół 🙂Pierwsze sesje z latawcem warto odbywać w warunkach, w których utrzymanie latawca w powietrzu nie będzie Wam sprawiać żadnego problemu. Przyjmijmy niech będzie to 12-16knt. W słabszych warunkach wychodźcie już wtedy kiedy swobodnie radzicie sobie z pływaniem i szansa na upadek latawca do wody jest mała. Jeśli jesteś zainteresowany nauką z instruktorem zapraszamy na kurs pływania na foilu do naszej bazy w wybrać latawiec?Powracając do latawców możemy wyróżnić 3 główne typy latawców, które znajdą uznanie wśród początkujących jak i zaawansowanych foliowych świrów:Latawce pompowane ( – Leading Edge Inflatable Kite) jest to najbardziej popularny typ latawców i zdecydowanie najbardziej polecany na początek przygody z hydrofoilem. Ale czy każdy? Oczywiście nie każdy pompowaniec będzie idealnie współpracował z foilem. Z naszego doświadczenia zdecydowanie odradzamy korzystanie z latawców typu bow, power-delta-bow i c-shape. Dlaczego? Wymienione powyżej latawce generują zbyt dużo mocy, a w słabszym wietrze niechętnie utrzymują się w powietrzu i mają tendencję do przepadania, czyli tzw backstallu. Zazwyczaj są to konstrukcje 5-cio tubowe, które po utracie napięcia na linkach nie driftują i nie posiadają dobrego restartu z wody. Oczywiście to, że ich nie polecamy wcale nie znaczy, że nie da się na nich pływać na foilu, ale jest to po prostu mało efektywne i przyjemne. To jaki ten latawiec idealny do foila być powinien? W kilku słowach – intuicyjny, lekki, zwrotny i możliwie jak najprostszy w obsłudze, czyli:1. Latawce jednotubowe (One-strut) – zdecydowanie nasze ulubione latawce do pływania na hydrofoilu, posiadają szeroki zakres wiatrowy, bardzo dobrze driftują i są bardzo zwrotne. Niestety w większych rozmiarach i w szkwalistym wietrze tracą trochę na stabilności i mocno łopoczą. Kto nie próbował polecamy bardzo mocno! Z latawców jenotubowych polecamy:– Core XLite– F-One Breeze– Ozone Alpha– Eleveight OS– Airush Ultra (tu musimy zwrócić uwagę na słaby restart z wody)2. Latawce hybrydy 3 tubowe / latawce wave – jeżeli chcecie mieć uniwersalny latawiec i pływać freeride/freestyle/wave i foil zdecydowanie najbardziej powinniście zainteresować się zakupem takiego latawca. Oczywiście latawce 3 tubowe nie dorównają nigdy jednotubowym w słabszym wietrze za to na pewno będą lepszą alternatywą dla nierównego silniejszego wiatru. Polecamy latawce:– Core Section 3, – Core Nexus 2,– Cabrinha Moto,– Cabrinha Drifter,– F-One Bandit S,– Eleveight RS,– Duotone Neo,– Duotone Juice,– Ozone Enduro,– Ozone Latawce beztubowe – latawce posiadające tylko pompowaną tubę główną i żadnej tuby poprzecznej. Zalecane wyłącznie dla doświadczonych foil’arzy. Co nam daje taka konstrukcja? Niesamowitą zwinność, wręcz nieograniczony depower i płynną pracę w powietrzu. Wyróżnić tu należy pomysłodawce beztubowców, niszową markę Boardriding Maui Cloud. Niestety nie dostępną w Europie. My w tym sezonie mieliśmy okazję pływać na Slingshot Ufo. Jeśli będziecie mieli okazję spróbować to bardzo zachęcamy. Latawce komorowe. Przysłowiowe podpaski niegdyś znienawidzone przez spore grono kitesurferów ze względu na ogromną plątaninę linek, przyspieszające tętno starty i lądowania oraz wolne i nieintuicyjne sterowanie w końcu stały się user friendly. Każdy musi się zgodzić, że komorówki są niedoścignione ze względu na osiągi w słabym wietrze, ogromne zakresy wiatrowe i możliwości ostrzenia. Wysokie aspect ratio i ekstremalnie niska waga pozwalają foilować zawodowcom przy 5-7 knt, zaś amatorom od 8-9 węzłów na pełnym luzie. Obecne konstrukcje latawców komorowych są bardzo przyjemne i łatwe w użytkowaniu, a utopienie ich (o co stosunkowo bardzo ciężko) nie zawsze wiąże się z zakończeniem sesji. Spośród komorówek wyróżniamy latawce:1. Latawce zamknięto-komorowe (Closed Cell Foil Kite) – raz wypełnione powietrzem pozostają już „napompowane” i pozwalają w łatwy sposób zrestartować latawiec z wody. Naszym zdaniem sporym minusem do samego freerideu’u jest ograniczona możliwość manewrowania latawcem i spływania z wiatrem, latawce te średnio driftują na co są sposoby takie jak odpalenie większego latawca na krótszych linkach (12-15m), ale same latawce nie dają takiego fanu jak tego typu polecamy latawce:– Flysurfer Soul,– Flysurfer Sonic,– Ozone Hyperlink,– Ozone Chrono,– F-One Latawce single skin (Single Skin Foil Kite) – warto wspomnieć o nich, bo w pewnym sensie jest to odkrycie zeszłego sezonu. Latawce, których głównym przeznaczeniam miał być snowkite okazały się, że niesamowicie dobrze radzą sobie w połączeniu z hydrofoilem. Innowacyjna technologia o niespotykanej mocy w stosunku do powierzchni kite’a (pływaliśmy na peaku 5m2 przy 12/14knt) sprawiają, że dla zaawansowanych osób jest to bardzo ciekawa alternatywa do bardzo drogich latawców zamknięto-komorowych. Bezwględnie polecamy tu Flysurfer Peak temat dobór odpowiedniego latawca pod hydrofoil zależy od kilku czynników:Stopnia zaawansowania,Preferencji: czy chcemy pływać tylko foil czy ma to być uzupełnienie do freeride, freestyle, wave. Głównego spotu na jakim będziemy pływaćWielkości quivera i…zasobności portfela 😉Jak odpowiecie sobie na powyższe, to po przeczytaniu tego artykuły powinniście już wiedzieć jakiego latawca szukać 🙂 Jeśli mielibyście jakieś dodatkowe pytania odnośnie konkretnych modeli latawców to pamiętajcie, że śmiało możecie do nas pisać lub dzwonić! Sprzęt do foila i nie tylko znajdziecie oczywiście w naszym sklepie 🙂 Samodzielne lądowanie latawca z wykorzystaniem systemu bezpieczeństwa jest najbezpieczniejszą metodą. Do lądowania należy wybrać plażę z sporą ilością miejsca. Lądując w pierwszej kolejności opuść latawiec nad plażę. Gdy latawiec będzie na 3 metry nad plażą użyj zrywki i puść bar. Latawiec spadnie tubą główną do wiatru. Na stronach publikuje zwykle bajki online – zasypianki lub bajki terapeutyczne. Tym razem bardzo tradycyjna krótka bajka z morałem – latawiec i wiatr. Zapraszam do bajki online! Czy puszczałeś kiedyś latawca? A może widziałeś go jak daleko w górze kołysze się i kręci na wietrze. Szybuje wysoko, wysoko. Posłuchaj więc historii o takim latawcu. Duży i kolorowy uwielbiał latać wśród chmur. Dostojnie i pełny dumy szybować na niebie. Podziwiać cały świat, który wydawał się taki malutki gdy patrzył na niego z góry. Tu na górze lubił zatrzymywać się w jednym miejscu i tylko wystawiać się z coraz to innej strony do słońca. W tym wspaniałym stanie przeszkadzało mu tylko jedno. Wiatr, zamiast lekkimi podmuchami chłodzić od słońca potrafił mocno dawać się we znaki. Czasami popychał tylko go w górę, czy w dół wyrywając z błogich marzeń. Jednak innym razem uderzał mocno i nagle, gdy latawiec się tego zupełnie nie spodziewał. Rzucało nim mocno na wszystkie strony. Latawiec często wpadał wtedy we wściekłość. Cały czerwony i roztrzęsiony krzyczał na wiatr. Wicher jednak nie ustawał i dął silnie i porywiście. Zamiast spokojnego szybowania latawiec miotał się i kręcił. Naprężając się próbował pokonać podmuchy. Ale to na nic – wpadł w korkociąg i kręcąc się opadł w końcu kawałek w dół. Zdenerwowany do ostateczności zaczął wreszcie wykrzykiwać obelgi i wygrażać swemu znienawidzonemu towarzyszowi. I nagle wiatr zaczął cichnąć. Porywiste pchnięcia zamieniły się stopniowo w spokojny podmuch by wreszcie ucichnąć całkiem. Latawiec na początku nie mógł uwierzyć swojemu szczęściu. Spokojnie i płynnie szybował teraz wśród chmur. Wreszcie jego krzyki i groźby poskutkowały. Dotarły do tego niewychowanego gbura! Zastanowi się następnym razem zanim ze mną zadrze – myślał sobie zadowolony. Wiatru przy nim nie było. Cisza, która go otaczała była niesamowita. Latawiec rozejrzał się dookoła, a potem spojrzał w dół. Zaskoczony zauważył, że ziemia wyglądała tak, jakby była troszkę bliżej. Po chwili obserwacji był już pewien – obniżał się coraz szybciej. Spróbował unieść się do góry. Zawsze to było bardzo łatwe i pomagał mu w tym wiatr. Po nim mógł się wspinać wysoko do chmur. Tylko, że teraz go nigdzie blisko nie było. A ziemia była coraz bliżej i bliżej. – Wietrze! Wietrzyku! Wiatruniu! Wracaj proszę! – zawołał. – Przepraszam za to co wykrzyczałem do Ciebie! – zawołał już na dobre przestraszony rozglądając się dookoła. W ostatniej chwili, tuż nad ziemią podmuch zatrzymał latawiec. Świszcząc głośno wiatr pojawił się i zakręcił nim kierując go wreszcie w górę. – Obiecuję, że już na Ciebie nie będę tak krzyczał. – powiedział latawiec pokornie – Wiesz co? Mi też Ciebie brakowało. – powiedział wiatr śmiejąc się głośno – Z tobą u górze jest przyjemniej i bardziej kolorowo. Ja też obiecuję, że postaram się aż tak gwałtownie nie dmuchać. I zakręcili razem jeszcze jedno kółko blisko ziemi. Tym razem na zgodę. Poproś następnym razem Tatę żebyście razem popuszczali latawca. Wybierzcie pogodny i słoneczny dzień, ale taki kiedy jednocześnie wiatr będzie silny i porywisty. Latawiec będzie się Wam miotał i nie będzie łatwo go wznieść do nieba. Nie złość się jednak na wiatr. Bo to dzięki niemu da on radę polecieć w końcu wysoko do nieba i na długo tam pozostać. Bo latawiec sam bez wiatru nie poleci. A gdy latawiec jest w górze i niebo i wiatr są dużo weselsze. O ilustratorce Ola Radecka jest mamą trójki młodych niepokornych. W chwilach wolnych od walk międzypokoleniowych stara się rozwijać swoje pasje oraz spełniać marzenia. Tworzenie ilustracji oprócz niebywałej frajdy daje jej przysłowiowego kopa i nie pozwala doszczętnie zwariować. Zasypiankowa książka – Jeżyk Cyprian i przyjaciele 4BUUr. 309 208 456 438 483 163 413 347 85

jaki latawiec na jaki wiatr